„Działał na szkodę interesu publicznego”. Mariusz Błaszczak usłyszał zarzuty oraz został przesłuchany w charakterze świadka. Poseł nie odmówił składania wyjaśnień. Odpowiadał jednak jedynie na pytania swoich obrońców; nie chciał odpowiadać na pytania prokuratora – poinformował podczas konferencji prasowej prokurator mjr. Marcin Maksjan. Jak zaznaczył, Błaszczak nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Prok. Maksjan podkreślił, że czynność przedstawienia zarzutów oraz przesłuchania była rejestrowana za pomocą dźwięku i obrazu, oraz protokołowana.Błaszczak ujawnił wojskowe planyMaksjan, odnosząc się do aktu oskarżenia, wskazał, że Błaszczak ujawnił tajne dokumenty i wbrew ustawie wykorzystał fragmenty dokumentów w mediach, na platformie X na profilu partii Prawo i Sprawiedliwość. Jak zaznaczył, odbywało się to w okresie kampanii wyborczej. – Chodziło o okres prowadzenia samodzielnej operacji obronnej, określenie rubieży strategicznych i przyczółków obrony RP oraz terminu przybycia sił sojuszniczych – mówił prokurator o zakresie odtajnionych przez Błaszczaka planów wojskowych.CZYTAJ TAKŻE: Jakość państwa „pod znakiem zapytania”. Mariusz Błaszczak i plan „Warta”„Wyrządził poważną szkodę”– Zdaniem prokuratury (Błaszczak – przyp. red.) działał na szkodę interesu publicznego oraz wyrządził poważną szkodę Rzeczypospolitej Polskiej – powiedział Maksjan, dodając, że za zarzucane czyny grozi mu do dziesięciu lat pozbawienia wolności. Prokurator zaznaczył również, że pełnomocnicy Błaszczaka złożyli wniosek o wyłączenie prokuratora oraz prokuratora przełożonego. Wniosek rozpoznał prokurator okręgowy w Warszawie i go nie uwzględnił. – Akt oskarżenia będzie niebawem. Niedługo zostanie skierowany do właściwego sądu – powiedział prokurator, dodając, że zgromadzony materiał dowodowy pozwala na sformułowanie takiego aktu.