Zachowała zimną krew. Sześcioletnia Anika z Rumi (woj. pomorskie) uratowała ojca. Gdy stracił przytomność, zachowała zimną krew i wybrała numer alarmowy 112, by wezwać pomoc. Gdy pan Mirosław stracił przytomność, jego córka zadzwoniła na numer alarmowy 112, tak jak jej nauczono w przedszkolu. Po połączeniu z operatorem postępowała zgodnie z jego poleceniami – między innymi sprawdziła oddech taty i otworzyła ratownikom drzwi do mieszkania. Powiadomiła również o zdarzeniu mieszkającego nieopodal dziadka.Dzięki interwencji córki pan Mirosław otrzymał niezbędną pomoc w szpitalu i dziś czuje się lepiej.Postawę dziewczynki docenił burmistrz Rumi Michał Pasieczny, który zaprosił Anikę i jej ojca do urzędu miasta, żeby podziękować za odpowiednią postawę.Czytaj więcej: Weszli na szlak mimo zakazu. Mężczyzna dostał ataku epilepsji