„Pytanie dnia”. Nie ma w tym kraju równych i równiejszych – skomentował w programie „Pytanie dnia” w TVP Info wiceszef MON Cezary Tomczyk słowa europosła PiS Jacka Ozdoby, który mówił o ataku na prok. Ewę Wrzosek. Zgodził się z prowadzącą Justyną Dobrosz-Oracz, że politykiem powinna zająć się prokuratura. Kamera TVP zarejestrowała rozmowę polityków PiS, którzy w poniedziałek zorganizowali demonstrację pod prokuraturą. Dotyczyła ona śmierci Barbary Skrzypek, za którą prezes partii Jarosław Kaczyński obarczył obecny rząd i śledczych. Z rozmowy można wywnioskować, że europoseł Ozdoba planował atak fizyczny na kobietę. – Z kontekstu wynikało, że to dotyczyło prokurator Wrzosek – podkreślała Dobrosz-Oracz, która w programie „Bez trybu” ujawniła szokujące nagranie.– Jeżeli na ulicach Warszawy, Sieradza czy Gdańska dojdzie do tego, że ktoś komuś grozi i to zostanie uwiecznione na filmie, to prokuratura powinna zrobić z tego filmu użytek – powiedział Tomczyk.– To naprawdę niebywały skandal, że ktoś, kto jest reprezentantem narodu, europosłem, człowiekiem z dużym doświadczeniem może mówić, że chce zastosować przemoc wobec innej osoby – przekonywał polityk Koalicji Obywatelskiej.Tomczyk: Nie będzie świętych krówTomczyk skomentował, że w PiS-ie „nie ma już hamulców”. – Została przestawiona wajcha na „wszystko wolno”. Oni już nie mają żadnych ograniczeń – dowodził. – Ja się dziwię, ostatnie miesiące pokazały, że prokuratura krok po kroku bada różnego rodzaju sprawy i naprawdę nie będzie świętych krów – zaznaczył.– Od prokuratury oczekiwałby, żeby traktowała wszystkich równo. To jest tak samo jak w przypadku różnych afer. Jeżeli gdzieś w Polsce jakaś ekspedientka nie wystawi paragonu, to natychmiast tam się pojawi urząd skarbowy, będzie kara. Nie może być tak, że można zrobić wybory kopertowe i żeby nie było za to kary – dodał.– Tak samo jest w tym przypadku. Jeżeli pan Ozdoba sugeruje, że chce zrobić komuś krzywdę, to musi być reakcja – podkreślił. W jego ocenie nerwowość w PiS-ie to efekt słabych wyników Karola Nawrockiego w sondażach przed wyborami prezydenckimi, wobec czego prezes Kaczyński „podjął decyzję, że chce eskalować”.Wiceszef MON został również spytany o głosowania w sprawie Tarczy Wschód. Rezolucja Parlamentu Europejskiego uznała ją za projekt flagowy dla wspólnego bezpieczeństwa Unii Europejskiej. Dokument przyjęty został przez PE większością głosów (419 do 204). Rezolucji nie poparli między innymi europosłowie PiS i Konfederacji.Uchwała o bezpieczeństwieW czwartek Sejm przyjął uchwałę „dającą pełne poparcie dla rozwiązań zawartych w rezolucji Parlamentu Europejskiego z dnia 12 marca 2025 roku w sprawie białej księgi w sprawie przyszłości europejskiej obrony”. „Sejm Rzeczypospolitej Polskiej podkreśla konieczność zwiększenia zaangażowania i roli państw europejskich w ramach struktury obronnej NATO” – głosi przyjęta uchwała. Posłowie PiS i Konfederacji zagłosowali przeciwko uchwale.– Miałem raczej nadzieję, że w polskim parlamencie uda się wypracować jedność stanowiska w tej sprawie. Rosja robi wszystko, żeby nas podzielić – podzielić jako społeczeństwo, podzielić w ramach Unii Europejskiej. Od 30 lat w sprawie bezpieczeństwa Polski, mimo różnych małych nieścisłości był konsensus. Od 1999 roku i przystąpienia do NATO, wiemy, że NATO jest naszym podstawowym sojuszem, jeżeli chodzi o obronność. Nic się nie zmieniło – mówił Tomczyk.– Kiedy pojawił się projekt, który dla Polski ma fundamentalne znaczenie, czyli Tarcza Wschód, który zabezpiecza granicę północną i wschodnią, ci ludzie – mówię o PiS-ie i Konfederacji – najpierw w Parlamencie Europejskim, a teraz w Sejmie w Warszawie głosują przeciwko. To jest naprawdę haniebne – podkreślił wiceminister obrony.Czytaj więcej: „PiS i Konfederacja zmyją hańbę?”. Europoseł KO: To barbarzyńska wojna