„Presja na granicy wzrasta”. Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że potrzebny jest pilny podpis prezydenta pod ustawą ws. ograniczenia prawa do azylu. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia wyraził nadzieję, że ustawa nie będzie elementem żadnej gry prezydenta, „kombinacji z Trybunałem Konstytucyjnym”. Szymon Hołownia, podczas czwartkowej konferencji przed Państwową Komisją Wyborczą – gdzie złożono w czwartek jego zgłoszenie w wyborach prezydenckich i podpisy poparcia dla jego kandydatury – podkreślił, że ustawa ws. ograniczenia prawa do azylu została uchwalona po to, by przeczytały ją Białoruś i Rosja. Jak mówił marszałek Sejmu, Alaksandr Łukaszenka i Władimir Putin traktują ludzi jak „narzędzie, broń, kogoś, kogo życie się nie liczy”. Dodał, że jeśli Polska pozwoli im nakręcać spiralę, to ataki hybrydowe na polską granicę nigdy się nie skończą. – Musimy jasno powiedzieć: z nami ten numer nie przejdzie – stwierdził. Hołownia powiedział, że ustawa została uchwalona „nie po to, by zaczęła obowiązywać od jutra, ale po to, by zaczęła działać w sytuacji, gdy wojna hybrydowa będzie eskalowana po stronie białoruskiej lub rosyjskiej”. – To jest ruch wyprzedzający – zaznaczył. Podkreślił, że ustawa powinna zostać podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę, i wyraził nadzieję, że nie będzie ona „elementem żadnej gry, którą prezydent zechce teraz toczyć”. – Mam nadzieję, że w sprawie polskiego bezpieczeństwa prezydent nie będzie mieć żadnych wątpliwości i nie będzie wykonywał żadnych kombinacji z Trybunałem Konstytucyjnym lub innymi historiami – stwierdził Hołownia.Zobacz także: Przyjmować migrantów? Polacy popierają deklarację premiera Tuska„Presja na granicy wzrasta” Kosiniak-Kamysz, który towarzyszył Hołowni na konferencji, dodał, że potrzeba pilnego podpisu prezydenta. – Presja na granicy wzrasta w ostatnich tygodniu. Potrzeba jest tej ustawy jako wyraźnego sygnału ochrony terytorium RP. To jest test dla prezydenta. Wierzę, że będzie pozytywna decyzja i akceptacja dzisiaj, w najbliższych godzinach – powiedział Kosiniak-Kamysz. W czwartek rano przed wylotem do Brukseli premier Donald Tusk zaapelował do prezydenta o jak najszybsze podpisanie ustawy ws. ograniczenia prawa do azylu. Zapowiedział też, że niedługo pojedzie na granicę z Białorusią, by sprawdzić ostatnie inwestycje infrastrukturalne. Nowelizacja ustawy Nowelizacja ustawy o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium RP zakłada możliwość wprowadzenia czasowego, terytorialnego ograniczenia prawa do złożenia wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej. Będzie ono mogło zostać wprowadzone rozporządzeniem Rady Ministrów na wniosek ministra spraw wewnętrznych i administracji. Powinno uwzględniać „potrzebę zapobieżenia destabilizacji sytuacji wewnętrznej” w kraju oraz mieć na celu „możliwie jak najmniejsze ograniczenie praw cudzoziemców zamierzających ubiegać się o udzielenie ochrony międzynarodowej”. Zgodnie z nowelą ograniczenie będzie miało charakter czasowy, a jednorazowo okres obowiązywania ograniczenia nie będzie mógł przekroczyć 60 dni. Okres ten będzie mógł być przedłużony na czas oznaczony.Zobacz także: Nawrocki: Nie wysłałbym wojska na Ukrainę, lecz przedsiębiorców„Zwiększenie sił” O tym, że w ostatnich dwunastu dniach obserwowane jest zwiększenie presji migracyjnej na granicy polsko-białoruskiej, mówił w środę dziennikarzom szef MSWiA Tomasz Siemoniak. Zaznaczył, że „półtora miesiąca temu zdarzało się, że nielegalnie granicę próbowało przekroczyć kilka osób, a obecnie zdarza się doba, gdzie jest tych osób kilkadziesiąt”. Zwrócił uwagę, że lepsza pogoda prowadzi do niższego stanu rzek i mokradeł, co ułatwia przekraczanie granicy. Szef MSWiA zapewnił o przygotowaniu na taką sytuację. Mówił w tym kontekście o zwiększeniu sił i wznoszeniu, tam gdzie się da, bariery fizycznej i zapory elektronicznej. Z danych Straży Granicznej wynika, że od początku roku polsko-białoruską granicę próbowało nielegalnie przekroczyć ponad 1,2 tys. osób. Pochodziły one m.in. Pakistanu, Afganistanu i Somalii, Iranu, Etiopii i z Erytrei. Na 186 kilometrach granicy z Białorusią stoi zbudowana w 2022 r. stalowa zapora o wysokości 5,5 metra. Jest głównym elementem zabezpieczenia tej granicy przed nielegalną migracją. Uzupełnia ją tzw. bariera elektroniczna, która obejmuje zaporę, a także odcinki rzeczne. W minionym roku zmodernizowano obie zapory, na stalowej zamontowano dodatkowe poziome przęsła, a także zwoje concertiny. Od 13 czerwca 2024 r. na podlaskim odcinku polsko-białoruskiej granicy działa strefa buforowa, którą wprowadzono na podstawie rozporządzenia MSWiA. Po raz trzeci (od 10 marca tego roku) została przedłużona na kolejne 90 dni, a także rozszerzona i obejmuje obecnie długość granicy na odcinku 78,29 kilometra w powiecie hajnowskim oraz części powiatu białostockiego, chodzi o teren działania placówek Straży Granicznej w Michałowie, Narewce, Białowieży, Dubiczach Cerkiewnych i Czeremsze. Na blisko 60 kilometrach granicy nie wolno przebywać w pasie o szerokości 200 metrów od linii granicy, na odcinku ponad 15 kilometrów położonym w rejonie rezerwatów przyrody pas ma około 2 kilometrów szerokości, a na odcinku blisko 3,8 kilometra szerokość strefy to około 4 kilometry.Zobacz także: Azylant ranił turystę w centrum Berlina. Chciał mordować Żydów