„Trzeba wzmocnić potencjał odstraszania” Rzecznik Putina Dmitrij Pieskow zarzucił Europie, że „pogrążyła się w militaryzacji i przekształciła się w partię wojny”. – Dzisiaj Putin z Trumpem grają w koncercie mocarstw i usiłują krajom Europy dyktować, co mają robić. Zgodnie z wolą Putina powinniśmy się wszyscy rozbroić, ale to nie znaczy, że mamy się temu podporządkować. Europa ma odpowiedni potencjał, możliwości, trzeba je zintegrować – powiedział portalowi TVP.Info gen. Roman Polko. Po wypowiedziach nowej amerykańskiej administracji na temat wsparcia Waszyngtonu w kwestiach bezpieczeństwa, Europa zdecydowała się na zwiększenie wydatków na obronność. Polska planuje m.in. budowę Tarczy Wschód, czyli sieci fortyfikacyjnych na granicy z Rosją, Białorusią i Ukrainą, ale także zabezpieczenie granicy z Litwą.To nie spodobało się Moskwie.– Codziennie słyszymy wiele sygnałów z Brukseli i europejskich stolic, które dotyczą planów militaryzacji Europy, co jest wyraźnie sprzeczne z nastrojami prezydentów Rosji i Stanów Zjednoczonych do szukania dróg wyjścia dla procesu pokojowego uregulowania – powiedział w czwartek Dmitrij Pieskow, rzecznik prezydenta Rosji Władimira Putina.Dodał, że Europa „pogrążyła się w militaryzacji i przekształciła się w partię wojny”.„Putin z Trumpem grają w koncercie mocarstw”– Putin ma pretensje do napadniętych, że się bronią czy próbują się bronić przed kolejnymi atakami. To brzmi absurdalnie. Rosja już nas do tego zdążyła przyzwyczaić, że kłamie cały czas. Trzeba być osobą naiwną, żeby mieć zaufanie do Putina, który wypiera się spraw tak oczywistych, jak zielonych ludzików, których wysłał na Krym czy ostatnio ataków na infrastrukturę krytyczną Ukrainy, chociaż zawierał z Trumpem porozumienie, żeby jej nie atakować. Łże i będzie łgał, dlatego nie ma co go słuchać. Europa musi robić swoje, budować autonomię strategiczną i zintegrować swoje wysiłki na rzecz wspólnego bezpieczeństwa – powiedział portalowi TVP Info generał Roman Polko, były dowódca Wojsk Specjalnych GROM.Dodał, że powinniśmy „ignorować takie wypowiedzi, nie dać się prowokować i robić swoje”.– Dzisiaj Putin z Trumpem grają w koncercie mocarstw i usiłują krajom Europy dyktować, co mają robić. Zgodnie z wolą Putina powinniśmy się wszyscy rozbroić, ale to nie znaczy, że mamy się temu podporządkować. Europa ma odpowiedni potencjał, możliwości, trzeba je zintegrować. Dobrze się nawet stało, że Stany Zjednoczone w osobie Trumpa zrobiły krok w tył, bo mam nadzieję, że to zmobilizuje Europę do tego, żeby bardziej zadbała o własne bezpieczeństwo. Jestem przekonany, ze w krótkim czasie Stany Zjednoczone zorientują się, że polityka Trumpa odwrócenia się od Europy była ogromnym błędem, ponieważ w ten sposób Stany Zjednoczone tracą część możliwości – podkreślił były wojskowy.„Rosja nie wygra wyścigu zbrojeń”Zdaniem gen. Polko, powinniśmy „wzmocnić potencjał odstraszania”.– Mamy ogromny potencjał. Rosja to tylko 2 proc. światowego PKB. Jedyne, czym może straszyć, to blisko sześcioma tysiącami głowic atomowych. Tego należy się obawiać i w tej kwestii rzeczywiście potrzebne jest nam wsparcie Stanów Zjednoczonych. Rosja nie wygra wyścigu zbrojeń, bo już teraz 40 proc. wydatków na zbrojenia rujnuje jej gospodarkę. Europa rzeczywiście zaniedbała przemysł zbrojeniowy, ale bardzo dobrze, ze się budzi. Czas dała nam Ukraina i trzeba to dobrze wykorzystać, bez względu na to czy się kiedyś Stanom Zjednoczonym będzie chciało bronić Europy, czy nie – zaznaczył gen. Polko.Czy wypowiedzi rzecznika Putina, zrzucające na nas winę, to przygotowanie gruntu dla ataku na Europę?– Nie mam ochoty wnikać w wywody chorego umysłu. Gdyby Rosja miała takie możliwości, to by zaatakowała kraje europejskie, ale ich nie posiada w tej chwili. Jeżeli zaatakuje, nie będzie szukała żadnych wymówek. One Rosji nie są potrzebne do tego, żeby napaść na jakiekolwiek państwo. Na poczekaniu wymyślą kłamstwo, nawet jeśli ono będzie tak oczywiste, że nie da się go w żaden sposób uzasadnić – podsumował.Czytaj także: „Konstytucja nie pozwala”. Rosja ma nową wymówkę, by nie kończyć wojny