Mocne oskarżenia. Polska znowu na celowniku. Organizacje broniące praw człowieka krytykują nasz kraj za brutalność wobec migrantów na granicy z Białorusią. Aktywiści przytaczają przykłady nielegalnych „pushbacków” i domagają się, żeby Unia Europejska przestała finansować działania polskiego rządu oraz służb. Międzynarodowa organizacja humanitarna Oxfam i polska Egala przygotowały raport „Brutalne bariery”, w którym opisały działania służb granicznych. Według aktywistów pogranicznicy regularnie zmuszają migrantów do powrotu na Białoruś, do tego zdarza im się bicie ludzi, strzelanie od nich gumowymi kulami, szczucie psami, a także zmuszanie migrantów do rozbierania się i pozostawianie ich w lasach bez jedzenia oraz opieki medycznej.„Uwięzieni w lesie przez tygodnie lub miesiące”Aktywiści Egala przytoczyli przykład 22-letniego obywatela Syrii, który został rozebrany do naga i pozostawiony bez butów. Inna grupa znalazła kobietę w ciąży, która krwawiła i potrzebowała pomocy medycznej, jednak została przeciągnięta z powrotem w kierunku granicy. W raporcie stwierdzono, że niektóre kobiety poroniły po tym, jak odmówiono im pomocy.„Zawracanie na granicy polsko-białoruskiej ma charakter uogólniony i systemowy. Ciągle spotykamy w lesie ludzi, którzy zostali przymusowo zawróceni na Białoruś przez polskie władze” – stwierdziła Aleksandra Gulińska, Advocacy Lead stowarzyszenia Egala. Jak dodała, „ludzie są uwięzieni w lesie przez tygodnie lub miesiące, bez jedzenia i wody, narażeni na ekstremalne warunki pogodowe, gdy temperatury spadają zimą do minus dwudziestu”.„Piekło” po pushbackachBiałoruś, jak przypomina serwis Politico, odegrała kluczową rolę w kierowaniu migrantów do Unii Europejskiej. Kontrolowane przez państwo biura podróży oferują chętnym do nielegalnego przekroczenia granicy wizy i transport, a potem siły bezpieczeństwa eskortują ich w stronę polskiej granicy i blokują powrót.CZYTAJ TEŻ: Tragiczny finał przeprawy imigrantów. Są ofiary i dziesiątki zaginionychAutorzy raportu przekonują, że tych, którym nie udało się dotrzeć do Polski, za to zostali wypchnięci z powrotem na Białoruś, czeka „piekło”. Mowa jest o „przemocy, w tym przemocy seksualnej, rabunkach, a w niektórych najbardziej ekstremalnych przypadkach torturach – od porażenia prądem, przez podtapianie, po odcinanie części ciała”.Skargi wolontariuszyDziałacze organizacji humanitarnych skarżą się też, że wolontariusze spotykają się z „nękaniem i kryminalizacją”, co utrudnia im pomaganie migrantom.Pod koniec 2024 r. Komisja Europejska przeznaczyła ponad 50 mln euro na infrastrukturę i wzmocnienie na wschodniej granicy Polski. Aktywiści stwierdzili, że takie finansowanie dla naszego kraju powinno się skończyć.„UE musi przestać finansować tę politykꔄPolska porzuciła swoje zobowiązania na rzecz praworządności i ochrony ludzi uciekających przed wojną i prześladowaniami. Zastąpiła prawo UE drutem kolczastym, torturami i przemocą, tworząc politykę nielegalnych pushbacków finansowaną przez UE. Unia Europejska musi przestać finansować tę politykę i porzucić wszelkie przyszłe plany, które igrają z życiem ludzi” – stwierdziła Sarah Redd, Advocacy Lead organizacji Oxfam ds. Ukrainy.Szef MSWiA Tomasz Siemoniak przyznał, że prób przekroczenia granicy z Białorusią jest w ostatnich dniach coraz więcej. – Półtora miesiąca temu zdarzało się, że nielegalnie granicę próbowało przekroczyć kilka osób, a obecnie zdarza się doba, gdzie jest tych osób kilkadziesiąt – stwierdził minister. Takich prób przybywa między innymi dzięki coraz lepszej pogodzie, a więc łatwiejszym warunkom przeprawy. „Znaczące siły” na granicySiemoniak zaznaczył jednak, że Polska jest przygotowana na taką sytuację. – Jest strefa buforowa, jest uszczelniona zapora fizyczna, zbudowano dwa pierścienie, które uniemożliwiają rozchylenie prętów lewarami, a na ukończeniu jest gotowa zapora elektroniczna – wyjaśnił polityk. Jak dodał, cały czas „są tam bardzo znaczące siły”.CZYTAJ TEŻ: Włochy muszą płacić nielegalnym migrantom, którzy nie mogli zejść na ląd