„Widok był straszny”. Pan Wiesław prowadzi swoją pasiekę od ponad 26 lat i z tak bezmyślnym aktem wandalizmu jeszcze się nie spotkał. Pszczelarzowi z Jaworzna zniszczono 11 uli, w wyniku czego zginęły setki tysięcy pszczół. Policja apeluje o pomoc w ustaleniu sprawcy. – Widok był straszny. Nie mogliśmy uwierzyć własnym oczom. W ciągu jednej nocy straciliśmy niemal cały dorobek ostatnich lat – powiedział pan Wiesław, cytowany przez Jaworznicki Portal Społecznościowy Jaw.pl. – Człowiek po takim ciosie nie ma już nawet sił, by próbować zacząć wszystko od nowa – dodał pszczelarz.Do aktu wandalizmu doszło w dzielnicy Góra Piasku. Straty szacuje się na co najmniej 10 tys. zł., ale w związku ze zniszczeniem tak wielu rodzin pszczół chodzi o coś więcej niż pieniądze.Czytaj także: Nieprzebadane mięso z nielegalnej ubojni trafiało do kebabów w MałopolsceKluczowa rola wrażliwych pszczółZwierzęta te spełniają kluczową rolę w zapylaniu roślin, za pośrednictwem czego nie tylko człowiek może pozyskiwać pożywienie. Bez pszczół zasoby pożywienia na Ziemi dla wszystkich gatunków drastycznie by się zmniejszyły, co doprowadziłoby do ekologicznej katastrofy.Zdarzenie z Jaworzna jest również istotne z innego punktu widzenia. Na świecie, jak i w Polsce, spada liczba pszczół. Człowiek powinien tym zwierzętom dawać jak najwięcej możliwości do życia i powiększania populacji.Praca przy ulach wymaga specjalistycznej wiedzy na temat sposobu życia pszczół. Pszczele rodziny nie jest łatwo podtrzymać przy życiu. Są to zwierzęta wrażliwe i wrażliwe na wiele czynników zewnętrznych. Mają też w środowisku wrogów w postaci m.in. szerszeni.