Rafał Trzaskowski w „Pytaniu dnia”. Rafał Trzaskowski w „Pytaniu dnia”. – Skandalem jest jedno, że służby specjalne kupują przeróżnego rodzaju niesprawdzone systemy. Po pierwsze wszystko wskazuje na to, że z pogwałceniem prawa i procedur i to się dzisiaj wydaje jasne. Ale po drugie, nie używają tych systemów, żeby tropić przestępców, tylko żeby tropić opozycję i analizować, co robi opozycja. I uwaga – w przypadku systemu Hermes, by przygotowywać się ewentualnie do tego, żeby zakwestionować wyborczy wynik – stwierdził Trzaskowski.Czytaj także: „Ja ją pchnę. Ona jest psychiczna”. Szokujące słowa posłów PiS– Jeżeli PiS używał jakichkolwiek instrumentów kupionych za publiczne pieniądze niby po to, żeby ścigać przestępców i szykować się do kontestowania wyborów, to jest to coś absolutnie skandalicznego. Z tego PiS powinien się wytłumaczyć – mówił.– Trudno sobie wyobrazić, żeby minister sprawiedliwości koncentrował się na tym, jak podważyć demokratyczne wybory we własnym kraju – podkreślił, Trzaskowski, mając na myśli szefa resortu sprawiedliwości w rządzie PiS Zbigniewa Ziobrę.Ziobro sam stwierdził, że rozważano zakwestionowanie wyniku referendum, które było połączone z wyborami parlamentarnymi w 2023 r.Od kontroli wyborów jest PKW– Im się pomieszały pojęcia. Im się tak już pomieszało to, co w demokracji powinien robić minister sprawiedliwości, że są w stanie to przyznać w sposób otwarty. Od kontroli wyborów jest niezależna Państwowa Komisja Wyborcza, a nie minister sprawiedliwości, który w przypadku Ziobry miałby ingerować w proces ewentualnego nieuznawania wyborów. To jest absolutny skandal – ocenił.– To jest stawianie państwa na głowie. Ziobro nie jest w stanie nawet tego zauważyć, bo on już się tak zagalopował w tym swoim myśleniu, że państwo to on, że państwo może być okradane przez ludzi z nim związanych, państwo, które służy do tego, żeby wyciągać z niego pieniądze na własne cele polityczne. Państwo, które ma właśnie służyć jemu i jego partii. To jest coś nieprawdopodobnego – podsumował Trzaskowski.Kandydat na prezydenta Polski mówił, że wolałby rozmawiać o tym, co jest ważne w kontekście przyszłości Polski, ale działania PiS są do tego stopnia „zaskakujące”, że wciąż pojawiają się nowe zdumiewające historie z czasów rządów partii Jarosława Kaczyńskiego.– To, co PiS robił, okazuje się jeszcze bardziej skandaliczne, zaskakujące, bezczelne, antypaństwowe, niż do tej pory przypuszczaliśmy, dlatego to wszyscy komentujemy. Mam nadzieję, że PiS zostanie rozliczony, sam Ziobro mówi, że jest taki odważny, że się stawi przed sądem, przed komisją, potem oczywiście ucieka, a jego koledzy uciekają do Budapesztu albo powiązani z nim pseudosędziowie uciekają do Mińska. To pokazuje, że po prostu byli winni, że się boją. Rozliczmy to i zajmijmy się tym, co najważniejsze, czyli rozmową z Polkami i Polakami o tym, co ich nurtuje, głównie o bezpieczeństwie – zaznaczył Trzaskowski.Fragment z książki Tadeusza Batyra, czyli Karola NawrockiegoProwadząca program Dorota Wysocka-Schnepf zacytowała też ckliwy fragment z książki kontrkandydata Trzaskowskiego Karola Nawrockiego, którą szef IPN napisał pod pseudonimem Tadeusz Batyr. Sprawa stała się głośna, bo Nawrocki jako zamaskowany w telewizji Batyr sam zachwalał siebie. Później jako Nawrocki zachwalał książkę Batyra. Publikacja była biografią jednego z polskich gangsterów z lat 90.Czytaj także: Nawrocki atakuje Tuska. „Prokuratura przybudówką partii”– Wzruszająco patriotyczny – Trzaskowski odniósł się do usłyszanej treści. – Ja czytam inne książki, mam trochę inne zainteresowania. Nie interesuje mnie żywot gangsterów z lat 90. – dodał.– Każdy ma różne fascynacje. Można oczywiście być złośliwym, dziennikarze zadają pytania i słusznie, ale na końcu jest pytanie, czy prezydentowi Rzeczpospolitej Polskiej bardziej się przyda znajomość języków obcych, kontakty w świecie, lata spędzone w dyplomacji, zajmowanie się bezpieczeństwem, opanowywaniem mnóstwa sytuacji kryzysowych, bo działałem w momencie pandemii, kryzysu uchodźczego. Czy potrzebna jest tego typu ekspertyza, czy potrzebna jest historyczna znajomość półświatka. Wydaje mi się, że jeśli się zastanawiamy, kto ma być prezydentem RP w tych trudnych czasach, to raczej potrzeba trochę innego zestawu umiejętności. Jakiego zestawu kompetencji potrzebujemy do tego, żeby rozstrzygać ważne problemy? Czy szukamy kogoś, kto będzie partnerem dla Trumpa czy kogoś, kto nie będzie kompletnie przygotowany do tej roli? – pytał Trzaskowski.