Przybywa migrantów. Zwiększa się presja migracyjna na granicy z Białorusią. Szef MSWiA Tomasz Siemoniak przyznał, że sytuacja nie jest łatwa. Polityk zapewnił jednak, że jesteśmy gotowi na kolejne fale migrantów. – Owszem, obserwujemy w ostatnich dwunastu dniach zwiększenie presji migracyjnej, ale jesteśmy na to przygotowani. (...) Półtora miesiąca temu zdarzało się, że nielegalnie granicę próbowało przekroczyć kilka osób, a obecnie zdarza się doba, gdzie jest tych osób kilkadziesiąt – przyznał szef MSWiA Tomasz Siemoniak.Minister zaznaczył, że „jest strefa buforowa, jest uszczelniona zapora fizyczna, zbudowano dwa pierścienie, które uniemożliwiają rozchylenie prętów lewarami, a na ukończeniu jest gotowa zapora elektroniczna”. Według polityka cały czas „są tam bardzo znaczące siły”, natomiast w ostatnich dniach poprawia się pogoda, co oznacza niższy stan rzek i mokradeł. To ułatwia forsowanie granicy.Pogoda ułatwia nielegalne przekraczanie granicySiemoniak zapowiedział, że „zostaną zwiększone siły, a tam, gdzie się da, zrobiona bariera fizyczna czy zapory elektroniczne”. Zastrzegł jednak, że decyzje w tym zakresie podejmuje Straż Graniczna. – Trzeba także uwzględniać, że Puszcza Białowieska, w jakiejś części jest Parkiem Narodowym – dodał.– Nie pozwolimy, żeby ta granica stała się w jakikolwiek sposób nieszczelna – zapewnił Siemoniak.Zobacz też: Ataki na polskie patrole przy granicy. Uszkodzony samochód SGPolityk przyznał, że cały czas na miejscu są „bardzo duże siły Straży Granicznej i wojska, a odwód policji w Białymstoku przygotowany jest do działania w każdej chwili”.„Nie ma absolutnie na to zgody”Zdaniem ministra „przepisy, które ostatnio przeszły przez Senat, dotyczące możliwość zawieszania prawa do azylów, będą bardzo dobrym narzędziem dla Straży Granicznej, żeby nad tym panować”.– Nie ma absolutnie zgody na to, żeby ludzie agresywni, ludzie instrumentalnie traktowani – przez z jednej strony władze białoruskie, z drugiej przez przemytników ludzi – przenikali na terytorium Polski – powiedział Siemoniak.W ubiegły czwartek Senat nie wprowadził poprawek do nowelizacji ustawy o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium RP, która zakłada możliwość wprowadzenia czasowego, terytorialnego ograniczenia prawa do azylu. Teraz ustawa trafi do podpisu prezydenta.CZYTAJ TEŻ: Przyjmować migrantów? Polacy popierają deklarację premiera Tuska