Najpierw „ochotnicy”. Departament Obrony USA chce zmniejszyć liczbę cywilnych pracowników o 50-60 tysięcy. Proces ten ma odbywać się dobrowolnie, ale nie jest wykluczone, że jeśli nie uda się osiągnąć celu, to Pentagon sięgnie po przymusowe zwolnienia. Według anonimowego przedstawiciela Pentagonu skala redukcji „może wydawać się wysoka, ale w rzeczywistości to niewielki procent” z 878 tys. zatrudnionych cywilów. Sekretarz obrony Pete Hegseth jest przekonany, że „redukcja nie wpłynie negatywnie na gotowość operacyjną wojska”.Propozycja nie do odrzuceniaW ramach redukcji Pentagon uruchomił program „Fork in the Road”, który pozwala pracownikom na odejście z możliwością zachowania wynagrodzenia do końca roku budżetowego. Dotychczas skorzystało z niego 21 tys. osób. Dodatkowo zamrożono rekrutację – zwykle co miesiąc zatrudniano około 6 tys. nowych pracowników, teraz te miejsca nie będą uzupełniane.CZYTAJ TEŻ: Koniec specjalnego traktowania. Trump odebrał przywileje dzieciom BidenaKontrowersje wywołały masowe zwolnienia 5,4 tys. osób na okresie próbnym, które miały zostać usunięte z powodu „niskiej efektywności lub naruszeń zasad”. Decyzję wstrzymał jednak federalny sąd, nakładając tymczasowy zakaz zwalniania tych pracowników.A jeśli dobrowolne zwolnienia nie wystarczą?Pentagon nie podaje, jakie kroki podejmie, jeśli programy dobrowolnych odejść nie przyniosą oczekiwanych efektów. „Nie będę wybiegał przed decyzje Sekretarza” – powiedział przedstawiciel Departamentu Obrony, sugerując, że Hegseth może skorzystać z innych sposobów na redukcje etatów.Niektóre źródła spekulują, że część stanowisk cywilnych mogłaby zostać przejęta przez wojskowych, jednak Pentagon zaprzecza, jakoby miało to wpłynąć na gotowość sił zbrojnych. „Nie ma ryzyka dla realizacji misji” – zapewnił jeden z urzędników.Weterani też stracą pracę?Część redukowanych stanowisk zajmują byli wojskowi, choć nie podano, ilu z nich może stracić pracę. „Doceniamy ich umiejętności, ale musimy analizować, które funkcje są kluczowe dla naszej misji” – zaznaczył przedstawiciel Pentagonu.Chociaż proces cięć trwa, jedno jest pewne – administracja Hegsetha dąży do znacznego ograniczenia liczby cywilnych pracowników, nawet jeśli oznaczałoby to konieczność przymusowych zwolnień.Czytaj też: Putin żąda uznania nielegalnej aneksji ukraińskich terytoriów. Są groźby