Kreml nie powiedział ostatniego słowa. Brytyjskie okręty i samoloty obserwowały najprawdopodobniej ostatni konwój rosyjskich okrętów wojskowych wycofanych z Syrii. Zgodnie z ustaleniami przewożone zbrojenie może być wykorzystane na ukraińskim froncie. Królewska marynarka wojenna i siły powietrzne Wielkiej Brytanii (RAF) 18 marca śledziły konwój rosyjskich okrętów wojennych i wojskowych statków transportowych, przepływający przez kanał La Manche w drodze z Syrii do Rosji.Czy Rosja opuści swoją bazę morską w Syrii? Portalu MaritimeExecutive uważa, że jest to prawdopodobnie ostatni etap ewakuacji rosyjskiej bazy morskiej w Tartus w Syrii, a statki najpewniej przewożą uzbrojenie, które może być wykorzystane na ukraińskim froncie. W nocy z 15 na 16 marca rosyjski niszczyciel Siewieromorsk płynął przez Morze Północne, na południe wzdłuż wybrzeża Belgi. Towarzyszył mu belgijski okręt patrolowy Castor. 17 marca okręt rosyjski wpłynął na wody kanału La Manche, a jego obserwację przejął należący do brytyjskiej marynarki wojennej tankowiec Tidesurge. Siewieromorsk spotkał się z rosyjskim konwojem powracającym z Syrii na Atlantyku.17 marca połączony konwój przepłynął rozdzielający Wielką Brytanię i Francję kanał, kierując się w stronę Morza Północnego, skąd popłynie do rosyjskiej bazy na Bałtyku. „Syryjski ekspres” po rosyjskiej ewakuacji Analitycy MaritimeExecutive zidentyfikowali pozostałe jednostki jako okręt desantowy Aleksander Szabalin, wojskowy statek towarowy Sparta IV – często przemierzający trasę Tartus-Rosja w ramach tak zwanego syryjskiego ekspresu – i objęty sankcjami frachtowiec Zorza Polarna. Załadowany sprzętem wojskowym konwój opuścił Tartus 2 marca. Broń pochodzi z rozsianych po Syrii baz, które przez lata były wykorzystywane przez stacjonujące tam siły rosyjskie, które wspierały reżim rodziny Asadów. Kreml rozpoczął ewakuację z Syrii w grudniu 2024 roku, po obaleniu i ucieczce do Rosji syryjskiego dyktatora Baszara al-Asada. Za jego rządów Rosja miała 49-letnią dzierżawę portu Tartus, w którym znajduje się jedyna rosyjska baza morska na Morzu Śródziemnym. „Rosja wykorzystuje paliwo jako pieniądze na czynsz” Moskwa liczy, że przekona nowe władze Syrii, które w czasach Asada były głównym celem ataków jej bombowców, aby pozwoliły jej nadal korzystać z portu. W zamian oferuje wsparcie dla zniszczonej gospodarki syryjskiej. Dowodzi tego rejs sankcjonowanego rosyjskiego tankowca Sabina, który niedawno wypłynął z Murmańska z ładunkiem miliona baryłek ropy naftowej dla syryjskiej rafinerii w porcie Banias. Moskwa najwyraźniej chce zastąpić dostawy irańskie, na których polegał Asad. „Rosja wykorzystuje paliwo jako pieniądze na czynsz za utrzymywaną obecność zbrojną w porcie Tartus w Syrii” – ocenił portal TankerTrackers, który poinformował o rejsie rosyjskiego tankowca. Czytaj również: Trump rozmawiał z dyktatorem. Co ugrał Putin?