Główny Inspektor Sanitarny gościem TVP Info. Dr Grzesiowski tłumaczy, na jakim etapie jest postępowanie ustalające, kto miał kontakt z zarażonym błonicą dzieckiem. Jak pisaliśmy w portalu TVP.Info, GIS prowadzi poszukiwania osób, które mogły mieć styczność z rodziną dziecka hospitalizowanego z powodu błonicy po wakacjach na Zanzibarze.Główny Inspektor Sanitarny dr Paweł Grzesiowski w rozmowie z TVP.Info zdradził, że najbliższe otoczenie dziecka, czyli jego rodzina, została już poddana profilaktycznej antybiotykoterapii, zaproponowano im także tzw. szczepienia poekspozycyjne. – Większy problem stanowi ustalenie list pasażerów, bo mówimy o trzech samolotach, którymi wracała ta rodzina do Polski – mówił Grzesiowski.Kto miał kontakt z dzieckiem z zarażonym błonicą?– Tu trwają jeszcze prace międzynarodowych organów, bo pasażerowie pochodzili z różnych krajów, lot był z Afryki, międzylądowanie w Omanie, potem kolejne jeszcze w Szwajcarii, wiele osób mogło mieć kontakt – dodał ekspert.Jak zaznaczył inspektor, szczególnie trudne jest ustalenie indywidualnie, który pasażer gdzie siedział w czasie tych lotów. – Tu podkreślam – osoby obejmowane postępowaniem profilaktycznym to ci, którzy siedzieli najbliżej, nie cała lista pasażerów – zaznaczył.Zobacz też: Nieszczepione dziecko w stanie ciężkim. Przywiozło chorobę z AfrykiJak przyznał Grzesiowski, łącznie postępowaniem objętych jest ponad 500 osób. Szczegółowe dane posiadają poszczególne kraje, bo GIS odpowiada za ustalenie takich osób narodowości polskiej i te informacje już ma. Jakie są objawy błonicy?Błonica jest niezwykle groźną chorobą. – Ze względu na toksyny produkowane przez bakterie, które mogą uszkadzać mięsień sercowy lub mózg – ostrzegł specjalista. – Sama błonica w postaci dziecięcej atakuje przede wszystkim gardło i krtań, druga faza choroby to zagrożenie uszkodzenia serca czy mózgu – dodał.– Choroba rozpoczyna się jak przeciętna angina, ból gardła, gorączka, gorsze samopoczucie. Na migdałkach pojawiają się naloty, inaczej niż w anginie są ciemnoszare, przy próbie dotknięcia krwawią – powiedział Grzesiowski.Szczepienia to podstawaRośnie liczba nieszczepionych dzieci w ostatnich latach. – Trend nasila się i w mojej ocenie nie jesteśmy w stanie prędko go odwrócić. Rodzice nie szczepią dzieci nie z powodu antyszczepieniowych poglądów, ale dlatego, że czerpią informacje na temat szczepień z sieci, gdzie jest mnóstwo dezinformacji, do tego świadomej – przyznał lekarz.CZYTAJ TEŻ: Wydłużony urlop dla rodziców wcześniaków. „Zniesienie absurdu”