Głos zabrał Elon Musk. Kilka samochodów marki Tesla spłonęło w centrum serwisowym w Las Vegas. Policja podejrzewa podpalenie. Sprawą zainteresowała się FBI. Elon Musk napisał na X, że „Tesla nie zrobiła nic, aby zasłużyć na te ataki”. Policja z Las Vegas podejrzewa, że we wtorek ok. godz. 2.45 czasu miejscowego ktoś podpalił kilka pojazdów na parkingu w miejscowym centrum serwisowym Tesli.FBI potwierdziło w rozmowie z Review-Journal, gazetą wydawaną w Las Vegas, że bada sprawę.Zobacz również: Tesla przegrywa w norweskim Sądzie Najwyższym. Poszło o model SZałożyciel Tesli Elon Musk, odnosząc się na platformie X do nagrania z płonącymi teslami, napisał: „Ten poziom przemocy jest obłąkany i głęboko zły".„Tesla po prostu produkuje samochody elektryczne i nie zrobiła nic, aby zasłużyć na te ataki” – dodał Musk. Podpalenia w BerlinieW ubiegłym tygodniu, w nocy z czwartku na piątek w różnych miejscach w Berlinie w Niemczech w ogniu stanęły cztery Tesle. Policja podejrzewa, że chodzi o serię podpaleń i nie wyklucza motywu politycznego. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi wydział bezpieczeństwa berlińskiego Urzędu Kryminalnego (LKA), który odpowiada za ściganie przestępstw politycznych.Według danych niemieckiego urzędu transportu samochodowego (KBA) w lutym sprzedaż samochodów Tesli w Niemczech spadła o 76 proc. rok do roku w całej gamie modeli. Eksperci wyjaśniają, że obecny kryzys firmy jest efektem działań jej szefa. „Elon Musk stał się osobą niepożądaną – w Europie, w Niemczech, w Chinach – powiedział stacji rbb ekspert ds. motoryzacji Ferdinand Dudenhoeffer.Grafik Patrik Schneider, kiedyś dumny ze swojego Modelu Y, opracował naklejkę na samochód: „I bought this before Elon went crazy” – Kupiłem to, zanim Elon oszalał.