„Nazywają mnie ekspertem od jajek, okej?”. „Co ten bałwan bredzi?”, „To byłoby śmieszne, gdyby nie fakt, że to prezydent USA” – oburzeni internauci komentują zapis rzekomej rozmowy o cenach jajek pomiędzy Donaldem Trumpem a dziennikarzem. Uspokajamy, taki dialog nigdy nie miał miejsca. W Stanach Zjednoczonych wciąż brakuje jajek. Wszystko przez ogniska ptasiej grypy, które zdziesiątkowały populację kur. Amerykańscy urzędnicy robią co mogą, by zdobyć kontrakty z Europy. Sprawę komentował nawet prezydent Donald Trump.CZYTAJ WIĘCEJ: Jajeczny problem USA. Amerykanie szukają ratunku, Europa mówi „nie”W ostatnich dniach na Facebooku, X czy Wykopie krążył zapis rzekomego dialogu pomiędzy Trumpem a niewymienionym z nazwiska reporterem. Dziennikarz zwrócił uwagę na wcześniejszą wypowiedź prezydenta o spadających cenach jajek. „Najnowsze raporty pokazują, że ceny faktycznie wzrosły. Czy może Pan to wyjaśnić? – pytał (pisownia postów oryginalna).Posty z fikcyjnym dialogiem pomiędzy Donaldem Trumpem a reporterem (Facebook, X)„Słuchaj, mam najlepsze liczby, okej? Lepsze liczby niż ktokolwiek” – odpowiedział Trump. Wspomniał wizytę „w niesamowitym sklepie spożywczym” i klientów, którzy „płakali” z powodu niskich cen. W pewnej chwili stwierdził: „Rolnicy mówią mi: ‘Panie, kury znoszą lepsze jajka, gdy jest pan prezydentem’”.„Facet, który ma walizkę z guzikiem atomowym”Dialog pojawił się 15 marca na X. Wyświetliło go blisko 250 tys. internautów, a dwa tys. polubiło. „Myślę, że to już się kwalifikuje do leczenia… przerażające jest to, że mówi do facet, który ma walizkę z guzikiem atomowym... nie jest dobrze...” – brzmiał jeden z najpopularniejszych komentarzy. „Ten koleś to idiota” – stwierdził inny uczestnik dyskusji.Zapis rozmowy cieszył się sporą popularnością również na Facebooku. „To byłoby śmieszne, gdyby nie fakt, że to prezydent USA”, „Co ten bałwan bredzi?” – pytali komentujący popularny wpis z 16 maja.CZYTAJ WIĘCEJ: Najpierw im grozili, teraz proszą o pomoc. USA szukają ratunku u DuńczykówNiektórzy internauci tonowali nastroje. Przekonywali, że podobny dialog nigdy nie mógłby mieć miejsca. Mieli oczywiście rację. Wyjaśniamy, kto i kiedy stworzył zapis tej fikcyjnej rozmowy. To internetowa pasta – humorystyczny tekst rozpowszechniany w sieci, rodzaj memu.Im dalej, tym śmieszniejW zapisie rozmowy Trumpa z reporterem pojawiają się wątki rodem z kabaretu. Co ciekawe, w miarę trwania, dialog staje się coraz bardziej kuriozalny. Niewykluczone, że to celowy zabieg w celu zmylenia odbiorców. Wielu z nich mogło przeczytać tylko początkowe akapity i skomentować rozmowę jeszcze przed przeczytaniem całości.Autor wspomnianego, popularnego wpisu na X początkowo zdawał się nie wiedzieć, czy historia jest prawdziwa. W odpowiedzi na pytanie jednej z internautek: „To fejk, prawda? Mam nadzieję”, odpowiedział: „Chciałbym... Poszukam linka”.16 marca głos w dyskusji zabrał jednak sam twórca fikcyjnego dialogu: „Powinieneś oddać mi autorstwo tego posta i zacytować go. Przetłumaczyłeś go dosłownie z mojego wpisu”. Internauta zamieścił również linka do oryginalnej wersji w języku angielskim. Wkrótce opublikował go również polskojęzyczny użytkownik X.Oryginalny post opublikowano 14 marca na X jako komentarz do fragmentu wystąpienia Donalda Trumpa w Departamencie Sprawiedliwości. „Cena jajek spadła o 35 procent w ciągu ostatniego tygodnia. Wykonujemy dobrą robotę” – mówi na nagraniu Trump.„Parodia”Nie ma wątpliwości, że scenka, którą rozpisał internauta, jest fikcyjna. Świadczą o tym komentarze. „W dzisiejszych czasach musi być ciężko stworzyć parodię Trumpa, rzeczywistość przerasta wyobraźnię” – stwierdza jeden z użytkowników X. „Cieszę się, że ci się podobało” – brzmi odpowiedź autora scenki.Pełną treść wystąpienia Trumpa z 14 marca można odnaleźć na profilu Białego Domu w serwisie YouTube. Wypowiedź o spadku cen jajek jest prawdziwa. Ale w całym nagraniu pada tylko raz (28 minuta).Zdaniem dziennikarzy „The New York Times’a” wypowiedź Trumpa o spadku cen jajek w ciągu ostatnich dni wymaga nakreślenia szerszego kontekstu. Po rekordowych wzrostach w lutym, w marcu ceny hurtowe spadły o co najmniej 35 proc. od początku miesiąca. Nie jest jednak jasne, w jaki sposób przełożą się na ceny w sklepach spożywczych.