Spektakularny wyczyn Polaka. Mateusz Waligóra przejechał zimą pustynię Gobi na rowerze. W ciągu 26 dni pokonał 1285 kilometrów. Polak przejechał samotnie na rowerze trasę między Altai a Sajnszand z wyłączeniem ok. 120 kilometrów. Luka wynikła z awarii roweru, która sprawiła, że podróżnik musiał skorzystać z pomocy miejscowych. Mongołowie pomogli mu dostać się do najbliższego miasta, gdzie naprawił rower dzięki częściom wysłanym ze stolicy tego kraju. Awarii w trakcie wyprawy było więcej – strzelały szprychy, a z niskimi temperaturami nie radziły sobie urządzenia elektroniczne. Kiedy do mety zostało 25 kilometrów, w rowerze Waligóry pękła rama. Polak zakończył więc wyprawę na piechotę, pchając zepsuty rower przez kilkanaście godzin. – Jestem wyczerpany i szczęśliwy. To jest ten moment, w którym czuję, że pomimo trudów warto było przekroczyć Rubikon po raz drugi, aby przeżyć tę krótką chwilę szczęścia – mówił krótko po zakończeniu wyprawy.Zobacz także: „Polski Forrest Gump”. Ukończył bieg przez całe USAWaligóra wrócił na Gobi po siedmiu latach przerwy. W 2018 r. jako pierwszy człowiek na świecie przeszedł mongolską część tej pustyni na piechotę. W trakcie tegorocznej wyprawy prócz awarii podróżnik musiał poradzić sobie z brakiem dostępu do wody (wiózł ze sobą kilkanaście termosów), skrajnie niskimi temperaturami i anomaliami pogodowymi. Przez 26 dni przetrwał burze piaskowe i roztopy, które zamieniły skutą mrozem pustynię w wielkie błoto. Wpychał obciążony do granic możliwości rower na przełęcze i wysokie wydmy, a setki kilometrów przejechał w masce, która poprawiała nieco oddychanie w unoszącym się w powietrzu pyle. – Najbardziej zaskakująca była jednak gościnność, której doświadczyłem od zamieszkujących Gobi ludzi. Nigdy nie zostawili mnie w potrzebie i zawsze szukali sposobu, żeby mi pomóc – mówi podróżnik.Mateusz Waligóra – specjalista od wyczynowych wypraw w najbardziej odludne miejsca planety. Szczególnie upodobał sobie pustynie: od Australii po Boliwię. Na koncie ma rowerowy trawers najdłuższego pasma górskiego świata – Andów, samotny rowerowy przejazd najtrudniejszą drogą wytyczoną na Ziemi – Canning Stock Route w Australii Zachodniej, samotny pieszy trawers największej solnej pustyni świata – Salar de Uyuni w Boliwii, pierwsze samotne przejście mongolskiej części pustyni Gobi, przejście Grenlandii z zachodu na wschód. Jako czwarty Polak zdobył biegun południowy, a jako pierwszy zdobył Mount Everest z poziomu morza. Zobacz także: Inflacja dopadła także himalaistów. Podwyżki za wejście na Mount Everest