Spotkanie urzędników MSZ w Pjongjangu. Władimir Putin oficjalnie jest „za” zawarciem pokoju w wojnie Rosji z Ukrainą, ale jego działania wskazują coś przeciwnego. Dyktator wydelegował do Korei Północnej wysokich rangą przedstawicieli MSZ. Reżim Kim Dzong Una od początku konfliktu wspiera Rosję – wysyła jej sprzęt oraz (ponad 10 tysięcy) żołnierzy. Północnokoreańskie państwowe media informują, że rozmowy dotyczyły okoliczności ewentualnego zawieszenia broni w wojnie rosyjsko-ukraińskiej.Jak podaje oficjalna Koreańska Centralna Agencja Informacyjna (KCNA), minister spraw zagranicznych Korei Północnej Choe Son-hui spotkała się w sobotę (15 marca) z delegacją rosyjską pod przewodnictwem wiceministra spraw zagranicznych Andrieja Rudenki, dzień po ich przybyciu do kraju.KCNA poinformowała, że w rozmowach uczestniczyli urzędnicy północnokoreańskiego ministerstwa spraw zagranicznych i ambasador Rosji w Korei Północnej Aleksandr Matsegora. Nie podano więcej szczegółów.Traktat o wzajemnej pomocy działaObserwatorzy – głównie z Korei Południowej – spekulują, że rosyjska delegacja ma wyjaśnić stanowisko swojego kraju w sprawie amerykańskiej propozycji zawieszenia broni i wymienić poglądy na temat potencjalnego wysłania przez Pjongjang dodatkowych żołnierzy w celu wsparcia działań wojennych Rosji.Pjongjang wysłał do Rosji około 10 tysięcy żołnierzy. Dwóch z nich trafiło do ukraińskiej niewoli i z pewnością ich wymiana jest elementem pokojowych negocjacji jakie odbywają się na linii Rosja – USA (nieoficjalnie jeden z północnokoreańskich jeńców zadeklarował chęć przejścia na stronę Korei Płd.). Zobacz także: Rosyjska impreza w stolicy Korei Północnej. „Wielkie zwycięstwo”Wizyta Rudenki w Pjongjangu jest też częścią działań w związku z ubiegłorocznym traktatem, który wzywa do wzajemnej pomocy, jeśli któryś z nich zostanie zaatakowany. Obaj urzędnicy MSZ pełnili funkcję przedstawicieli rządu w sprawie ratyfikacji traktatu, w czerwcu ub. roku.