Znów się obrażają. Po raz kolejny burzliwie na linii Ukraina-Białoruś. Rzecznik ukraińskiego MSZ Heorhij Tychyj nazwał prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenkę... „karaluchem”. Powód? Wcześniej przyjaciel Władimira Putina mówił, iż prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski jest „wszą”. – Wołodymyr był dla mnie jak syn, ale zachowywał się jak „wesz” – mówił niezadowolony Łukaszenka na antenie telewizji Rosja 1.Padły kolejne wyzwiskaNie trzeba było długo czekać na odpowiedź Ukraińców.Rzecznik ukraińskiego MSZ Tykhyi napisał w sobotę w serwisie „X”: „Obrażanie głowy państwa ukraińskiego jest niedopuszczalne, zwłaszcza ze strony wspólnika w zbrodni agresji na Ukrainę. Ponadto przejście na dziedzinę entomologii z pewnością nie przyniesie korzyści karaluchowi”.To nie pierwszy raz, gdy Łukaszenka obrzucił prezydenta Ukrainy wyzwiskami.W marcu 2023 roku stwierdził, że Ukraina rzuciła wyzwanie Białorusi, rzekomo „sabotując” samolot radarowy A-50 na lotnisku Maczuliszczy, a Zełenskiego też nazwał „wszą” .Czytaj też: Kolejna rozmowa bez ustaleń. Gorąca linia w sprawie Ukrainy