„Czuła się zupełnie normalnie”. Informację o śmierci Barbary Skrzypek przekazała w sobotę w nocy Telewizja Republika.Nie żyje Barbara SkrzypekBarbara Skrzypek (urodzona 8 stycznia 1959 roku) była jedną z najbliższych współpracowniczek prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Była m.in. członkiem zarządu spółki Srebrna i zarządu Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego.Redaktor naczelny Republiki Tomasz Sakiewicz połączył tę tragedię z przesłuchaniem w prokuraturze, jakie odbyło się kilka dni temu, w związku z aferą tzw. dwóch wież Kaczyńskiego. Barbara Skrzypek była przesłuchiwana w śledztwie ws. spółki Srebrna w charakterze świadka. W przesłuchaniu tym, według informacji PAP, uczestniczył mecenas Jacek Dubois, który reprezentuje austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera.Dubois powiedział w sobotę, że nie może mówić o szczegółach przesłuchania. – Mogę jedynie powiedzieć, że pani Barbara Skrzypek podczas przesłuchania czuła się zupełnie normalnie, to przesłuchanie nie było długie – powiedział.Zobacz też: Sprawa „dwóch wież”. Co z przesłuchaniem Jarosława Kaczyńskiego?Adwokat podkreślił, że wiązanie śmierci wieloletniej współpracowniczki Jarosława Kaczyńskiego z przesłuchaniem w prokuraturze jest „totalnym nieporozumieniem”. – Podczas przesłuchania nie nastąpiło nic, co mogłoby łączyć się z jakimś stresem – powiedział mecenas.– Jest nam bardzo przykro z powodu śmierci Barbary Skrzypek – powiedział Piotr Antoni Skiba, rzeczik prokuratury. – Nie widzimy jednak żadnego związku między przesłuchaniem, a śmiercią i w przypadku powielania takiej narracji wskazującej na związek przyczynowy między faktem dokonania przesłuchania, a skutkiem w postaci śmierci Prokuratura Okręgowa w Warszawie wystąpi na drogę cywilno-prawną w celu ochrony dobrego imienia prokuratury – oświadczył.– W związku z powziętymi informacjami o śmierci Barbary Skrzypek, która była przesłuchiwana w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie w ostatnią środę 12 marca, informuję, że przesłuchanie odbyło się w bardzo dobrej atmosferze, trwało ponad cztery godziny, w trakcie przesłuchania odbywała się przerwa dla odpoczynku – powiedział jednocześnie prok. Skiba.Wyrazy smutku i ubolewania z powodu śmieci Barbary Skrzypek wyraziło szereg czołowych polityków PiS. O co chodzi z dwoma wieżami Kaczyńskiego?Prokuratura Okręgowa w Warszawie na początku lutego wszczęła śledztwo w sprawie doprowadzenia austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie nie mniejszej niż 1,3 mln euro poprzez wprowadzenie go w błąd. Chodzi o sprawę wybudowania dwóch wieżowców na należącej do spółki Srebrna działce w Warszawie. Sprawę prowadzi prok. Ewa Wrzosek.Czytaj też: Amerykanie pomogą nam w razie wojny? Polacy nieufniO wszczętym śledztwie ws. spółki Srebrna informował również mec. Roman Giertych, jeden z pełnomocników Birgfellnera. Giertych przekazał, że 7 lutego warszawska prokuratura okręgowa wszczęła śledztwo dotyczące udzielenia „korzyści majątkowej w postaci pieniędzy w kwocie 50 tys. zł członkowi Rady Nadzorczej Fundacji Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego w zamian za nadużycie udzielonych mu uprawnień”. To podjęcie na nowo sprawy z 2019 roku, w której wówczas odmówiono śledztwa z zawiadomienia Birgfellnera, który twierdził, że do łapówki miał go nakłaniać Kaczyński.W połowie stycznia Prokuratura Krajowa - po audycie dot. 200 śledztw z czasów rządów PiS - informowała, że w sprawie wybudowania dwóch wieżowców na należącej do spółki Srebrna działce w Warszawie niezbędnym jest wydanie postanowienia o wszczęciu śledztwa.