Sankcje działają. Dwie chińskie spółki naftowe wstrzymały zakupy ropy naftowej z Rosji, zaś a dwie inne znacznie je ograniczyły. Jest to związane z amerykańskimi sankcjami. Powołując się na informatorów agencja Reutera podała, że państwowe przedsiębiorstwa Sinopec i Zhenhua Oil całkowicie zawiesiły w marcu zakupy ropy naftowej z Rosji. Z kolei PetroChina i CNOOC znacznie ograniczyły import.Decyzje są związane z obawami dotyczącymi sankcji Stanów Zjednoczonych nałożonych 10 stycznia na Gazprom Nieft, Surgutnieftiegaz, ubezpieczycieli i ponad 100 statków przewożących ładunki z Rosji.Spadek dochodów RosjiBiełsat zwrócił uwagę, że jednocześnie niezależne chińskie rafinerie częściowo zrekompensowały spadek importu, ale ceny rosyjskiej ropy ESPO (transportowanej do Azji ropociągiem Wschodnia Syberia-Ocean Spokojny – przyp. red.) spadły. Odbiło się to negatywnie na dochodach reżimu Władimira Putina, który dzięki tym pieniądzom funduje bandycką napaść na Ukrainę. Niektóre firmy spodziewają się możliwych porozumień między USA i Rosją w sprawie Ukrainy, co mogłoby wpłynąć na dalsze dostawy.Tegoroczny budżet rosyjski jest skonstruowany w oparciu o minimalną cenę eksportu rosyjskiej ropy wynoszącej 50 dolarów za baryłkę. Obecne ceny światowe rosyjskiej ropy Urals spadły do około 54 dolarów.Czytaj więcej: Niemcy chcą rosyjskiej ropy w rafinerii przy granicy z Polską