„Cóż, byłem trochę sarkastyczny”. To nie zdarza się często. Prezydent USA przyznał, że obiecał w kampanii wyborczej więcej, niż jest w stanie zrobić. Donald Trump wielokrotnie twierdził jako kandydat, że doprowadzi do zakończenia wojny rosyjsko-ukraińskiej w ciągu 24 godzin – i to jeszcze przed objęciem urzędu. Nie udało mu się to do dzisiaj. Polityk wytłumaczył, że po prostu „był trochę sarkastyczny”. Trump został zapytany o swoją obietnicę podczas wywiadu dla programu telewizyjnego „Full Measure”. Administracja USA kilkadziesiąt dni od objęcia przez polityka władzy nadal próbuje wynegocjować rozwiązanie konfliktu.„Cóż, byłem trochę sarkastyczny, kiedy to mówiłem” – przyznał z rozbrajającą szczerością prezydent w klipie zapowiadającym rozmowę. „Miałem na myśli to, że chciałbym to załatwić i myślę, że mi się uda”.„Będę mówił do jednego, będę mówił do drugiego”Miliarder słynie z przesadzonych stwierdzeń oraz obietnic, składanych między innymi w czasie kampanii wyborczych, jednak bardzo rzadko zdarza mu się mówić, że faktycznie przesadził w jakiejś kwestii.W 2002 r. Donald Trump stwierdził na antenie CNN: „Oni umierają, Rosjanie i Ukraińcy. Chcę, żeby przestali umierać. I zrobię to – zrobię to w ciągu 24 godzin”. Podczas debaty z ówczesną wiceprezydent Kamalą Harris dodał: „To jest konflikt, który wręcz prosi się o szybkie rozwiązanie. Zajmę się tym, zanim jeszcze zostanę prezydentem. Jeśli wygram, kiedy zostanę prezydentem-elektem, to, co zrobię, to będę mówił do jednego, będę mówił do drugiego. Zbiorę ich razem”. „Myślę, że znam go całkiem dobrze”W wywiadzie Trump został również zapytany o to, co się stanie, jeśli Putin nie zgodzi się na proponowane zawieszenie broni. „Zła wiadomość dla tego świata, ponieważ tak wielu ludzi umiera. Ale myślę, myślę, że się z tym zgodzi. Naprawdę. Myślę, że znam go całkiem dobrze i myślę, że się zgodzi” – stwierdził polityk.CZYTAJ TEŻ: Rosja ma nowego-starego arcywroga. Tropi „podżeganie do wojny”