Propozycja lewicy. Magdalena Biejat podczas spotkania z wyborcami zaapelowała o zupełną zmianę finansowania służby zdrowia, bo Polacy - jej zdaniem - czują się oszukani. Z jednej strony płacą składkę zdrowotną, z drugiej idą leczyć się prywatnie. Podczas spotkania wyborczego w Tarnowie Biejat podkreślała, że państwo powinno „inwestować w szpitale powiatowe i w to, żeby każdy z nas miał dostęp do lekarza”. Jak oceniła, w służbie zdrowia może pojawić się o wiele więcej pieniędzy, dzięki zmianie sposobu jej finansowania.Finansowanie służby zdrowia– Musimy zrezygnować w końcu ze składki zdrowotnej, która nie działa, bo nasza dziura w budżecie się tylko powiększa, i - tak, jak inne kraje Europy Zachodniej - przejść na finansowanie ochrony zdrowia z budżetu państwa – powiedziała Biejat. Jej zdaniem dodatkowym podatkiem należy obłożyć wielkie korporacje, aby wyrównać, a nawet poprawić stan państwowych finansów.Zobacz też: Magdalena Biejat: Donald Trump mówi językiem KremlaKandydatka Nowej Lewicy na prezydenta apelowała, żeby big techy „podzieliły się zyskami”, ponieważ zarabiają „dzięki naszej pracy i konsumpcji”. – Czas, by dołożyły się do ochrony zdrowia, żeby każdy miał szansę na dotarcie do dobrego ośrodka (zdrowia) – powiedziała Biejat. Dodała, że nie dziwi się, że ludzie przychodzący na jej spotkania „czują się oszukani, bo płacą składki, a potem muszą płacić prywatnie za lekarza”.– Taki system, o którym mówię, zalepiłby dziurę w budżecie ochrony zdrowia, dałby nam pieniądze na specjalistów, dobry sprzęt, tanie leki – przekonywała kandydatka Nowej Lewicy. – Nie wierzcie dzisiaj ludziom pokroju (kandydata Konfederacji na prezydenta) Sławomira Mentzena, którzy mówią wam, że wszystko da się załatwić prywatyzując państwo – dodała Biejat.