Ukraiński Sztab Generalny dementuje. Od tygodnia pojawiają się doniesienia o pogarszającej się sytuacji ukraińskich wojsk w obwodzie kurskim. Strona rosyjska mówiła nawet o „okrążeniu” sił nieprzyjaciela. Doniesienia postanowił zdementować ukraiński Sztab Generalny. Głos zabrał także prezydent Wołodymyr Zełenski. Od paru dni w mediach pojawiają się informacje o fatalnej sytuacji wojsk ukraińskich w obwodzie kurskim na terenie Rosji. Prezydent USA Donald Trump, nie podając szczegółów, stwierdził, że tysiące ukraińskich żołnierzy zostało „całkowicie okrążonych” przez rosyjskie wojska w obwodzie kurskim w Rosji.Z kolei przywódca Rosji Władimir Putin powiedział, że ukraińskie siły znajdują się w pełnej izolacji w obwodzie kurskim. Kulminacją rosyjskich starań o odbicie swojego terytorium miało być przejęcie największe miasta w regionie – Sudży. Do alarmujących informacji odniósł się ukraiński Sztab Generalny. „Doniesienia o rzekomym okrążeniu ukraińskich oddziałów w obwodzie kurskim nie odpowiadają rzeczywistości i są tworzone przez Rosjan w celach politycznych oraz w celu wywierania presji na Ukrainę i jej partnerów. Sytuacja nie zmieniła się znacząco w ciągu dnia. Działania bojowe w obszarze operacyjnym zgrupowania wojskowego Kursk są kontynuowane” – czytamy w komunikacie Sztabu Generalnego.Zobacz też: Krytyczna sytuacja wojsk ukraińskich w Rosji. Dowódca: Nie rozumiem„Groźba nie istnieje”Sztab zaznaczył, że jednostki ukraińskie dokonały przegrupowania, wycofały się na bardziej korzystne pozycje obronne i realizują wyznaczone im zadania na terytorium obwodu kurskiego. „Nasi żołnierze odpierają ofensywne działania przeciwnika i skutecznie rażą go ogniem ze wszystkich rodzajów broni. Od początku bieżącej doby na kierunku kurskim doszło do 13 starć bojowych. Groźba okrążenia naszych jednostek nie istnieje” – podkreślił Sztab Generalny.– Sytuacja w obwodzie kurskim jest, oczywiście, bardzo trudna. Zadaniem operacji kurskiej było odciągnięcie wojsk z Pokrowska, z kierunku charkowskiego i z Sum. Nasi chłopcy są absolutnie bohaterscy, przyjęli tak silny cios – oświadczył w piątek Zełenski, cytowany przez państwową agencję informacyjną Ukrinform.Wyjaśnił, że po wkroczeniu ukraińskich jednostek do obwodu kurskiego w sierpniu 2024 roku „spadło napięcie na kierunku charkowskim”, gdyż przeciwnik przerzucił do obwodu kurskiego „maksymalną liczbę” swoich wojsk. – Rozumieliśmy to wszystko. Byliśmy po prostu silnymi ludźmi, którzy rozumieli, że w pewnym momencie są szanse, że Rosjanie zatrzymają się pod Pokrowskiem. I tak się stało. Kierunek pokrowski został ustabilizowany, podobnie jak kierunek charkowski – wskazał prezydent.Zobacz także: Szturm Rosjan. Weszli do miasta przez... rurę gazociągową