Rubcow nie przebywa w Polsce. Proces rosyjskiego szpiega Pawła Rubcowa, który miał pracować dla rosyjskiego GRU, został zawieszony. Szpieg został wcześniej wydany władzom Rosji. Teraz sędzia domaga się ujawnienia tajnych warunków przekazania Rubcowa Rosjanom. Decyzję sądu zaskarżyła Prokuratura Krajowa. Kiedy nastąpi przełom w sprawie? Dziennik informuje, że Prokuratura Krajowa zaskarżyła decyzję sądu o bezterminowym zawieszeniu postępowania przeciwko Pawłowi Rubcowowi, który co najmniej od 2016 r. jako dziennikarz Pablo Gonzalez Yagüe pracował dla rosyjskiego GRU. Sędzia Paweł du Chateau uzasadnił, że Rubcow nie przebywa w Polsce, sprawy więc nie można prowadzić.Prokuratura Krajowa w swoim zażaleniu argumentuje, że sąd nawet nie podjął próby wezwania oskarżonego na żaden z trzech adresów. „Okazuje się, że tłem tej decyzji jest umowa, na podstawie której Polska zgodziła się wydać, na prośbę Stanów Zjednoczonych, szpiega Rosji” – wskazują autorki tekstu.– Prokurator nie zgadza się z postanowieniem sądu o zawieszeniu postępowania. 11 marca skierował do Sądu Apelacyjnego w Warszawie zażalenie – powiedział „Rzeczpospolitej” prok. Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Krajowej.Sąd chce ustalić warunki wydania szpiegaPK w zażaleniu wskazała, że „sąd nie wyznaczył terminu rozprawy i nie wezwał oskarżonego do stawiennictwa, a przedwcześnie uznał, że nie stawi się on w sądzie”.Podważa też „długotrwałą przeszkodę uniemożliwiającą przeprowadzenie postępowania sądowego”, bo „sąd nawet nie próbował tych czynności przeprowadzić, tj. nie wyznaczył terminu rozprawy ani nie podjął prób doręczenia oskarżonemu wezwania do stawiennictwa”. Rubcow – według „Rzeczpospolitej” – podał trzy adresy do korespondencji (w tym dwa to kancelarie prawne).„Rz” poznała powody decyzji sądu. Jak wyjaśniła sędzia Anna Ptaszek, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Warszawie, sąd chce ustalić, na jakich warunkach oskarżony został wydany władzom Rosji – teraz takiej wiedzy nie ma. – Czy wolno mu przekroczyć granicę i ponownie wjechać na terytorium RP w celu stawienia się przed sądem – wyjaśniła rzeczniczka.Czytaj też: „Dyplomaci” z GRU, FSB i SWR upodobali sobie zamożną dzielnicę w Brukseli