Minister finansów w „Pytaniu dnia”. Głosowanie przeciwko rezolucji dotyczącej wzmocnienia obronności Unii Europejskiej, tak korzystnej z punktu widzenia Polski, jest totalnym absurdem, jest zupełnie niezrozumiałe – skomentował w „Pytaniu dnia” w TVP Info minister finansów Andrzej Domański. W środę 12 marca Parlament Europejski w Strasburgu uchwalił rezolucję dotyczącą wzmocnienia obronności UE. W jej ramach przyjęto bezprecedensową poprawkę zaproponowaną przez delegację PO-PSL w Europejskiej Partii Ludowej (EPL), uznającą Tarczę Wschód za projekt flagowy dla wspólnego bezpieczeństwa UE. Dokument przyjęty został przez PE zdecydowaną większością głosów (419 do 204). Rezolucji nie poparli europosłowie PiS i Konfederacji, co spotkało się z krytyką przedstawicieli rządu.– Premier Donald Tusk przekonał Europę, przekonał naszych europejskich partnerów, że Tarcza Wschód to projekt absolutnie priorytetowy dla bezpieczeństwa nie tylko Polski, ale całej Europy. I na ten projekt potrzebujemy funduszy. Rezolucja Parlamentu Europejskiego była bardzo ważnym politycznym krokiem w tę stronę – powiedział w „Pytaniu dnia” minister finansów Andrzej Domański. – Pojawia się możliwość uzyskania potężnych europejskich środków na tak ważny projekt dla naszego bezpieczeństwa, a polscy europarlamentarzyści z PiS-u i Konfederacji głosują przeciwko. Jak to wytłumaczyć? Gdzie tu jest myślenie o Polsce, o naszej racji stanu, o naszym bezpieczeństwie? Widać wyraźnie, że te argumenty najwyraźniej nie przemawiają do europosłów PiS-u i Konfederacji – dodał gość red. Justyny Dobrosz-Oracz. Domański: Potrzebujemy silnego przemysłu obronnegoWedług Domańskiego „rezolucja jest ważnym głosem politycznym, który później ma przełożenie na kolejne decyzje, w tym decyzję Komisji Europejskiej”. – Głosowanie przeciw tak ważnej rezolucji, tak korzystnej z punktu widzenia Polski, jest totalnym absurdem, jest zupełnie niezrozumiałe. My potrzebujemy silnego polskiego, ale też europejskiego przemysłu obronnego. Musimy wziąć większą odpowiedzialność, jako Europa, za nasze własne bezpieczeństwo – podkreślał minister finansów.– Te zmiany geopolityczne, których jesteśmy świadkami w ostatnich tygodniach, są moim zdaniem bardzo jednoznaczne. Potrzebne jest europejskie przebudzenie i ono ma miejsce. Przebudzenie, jeżeli chodzi o wydatki na obronność, wzięcie większej odpowiedzialności za nasze wspólne europejskie bezpieczeństwo – dodał. Zobacz także: Europosłowie PiS przeciwko Tarczy Wschód. „Für Putin”„Historyczny moment”– Chcemy, żeby ten projekt był finansowany ze środków europejskich. Prowadzimy i będziemy kontynuować rozmowy nie tylko z Komisją Europejską, ale również z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym. Z dnia na dzień, tydzień po tygodniu, dostrzegamy wśród europejskich liderów, w tym ministrów finansów innych państw członkowskich, rosnącą gotowość do zwiększenia wydatków na obronność. Musimy wykorzystać ten historyczny moment. To, co zrobili europosłowie PiS-u, utrudnia ten proces – stwierdził Domański.– Myślę, że w wielu obszarach istnieje możliwość pozyskania finansowania w formie grantów. Czasami będą to pożyczki, które są i tak zdecydowanie lepiej dla nas oprocentowane niż te pożyczki, które zaciągamy bezpośrednio jako kraj. Musimy jednak pamiętać, że celem nie jest tylko wydawanie większych środków, ale także ich bardziej efektywne wykorzystanie, aby rzeczywiście poprawić nasze bezpieczeństwo – dodał gość TVP Info. Na realizację projektu Tarcza Wschód zabezpieczono 10 miliardów złotych. – Chciałbym, żeby całość tego projektu była sfinansowana ze środków europejskich, ale oczywiście polski budżet również jest gotowy do tego, aby finansować kolejne etapy tego ważnego projektu – poinformował minister.Podatek od cyfrowych gigantówKilka dni temu mianowany na ambasadora Stanów Zjednoczonych w Polsce Tom Rose wezwał polski rząd do wycofania się z planów podatku wobec cyfrowych gigantów. Wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski, odnosząc się do tych słów, oświadczył, że Ministerstwo Cyfryzacji nie zamierza wycofywać się z prac nad podatkiem.– Po pierwsze, w Ministerstwie Finansów obecnie nie pracujemy nad takim podatkiem. Po drugie, żaden ambasador żadnego kraju nie będzie nam dyktował, jakie podatki wprowadzamy, a jakie potencjalnie likwidujemy. To są decyzje polskiego rządu. Ja, jako minister finansów, chciałbym, aby podmioty prowadzące działalność gospodarczą w Polsce płaciły tutaj podatki, i tak się w zdecydowanej większości dzieje. Obecnie trwają negocjacje w ramach państw OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju – red.) dotyczące m.in. podatku cyfrowego, i jak powiedział wczoraj premier Donald Tusk - ten podatek możemy wprowadzić, ale też możemy go nie wprowadzać – powiedział w „Pytaniu dnia” Domański. Red. Justyna Dobrosz-Oracz przyznała, że pierwszy raz widziała taką sytuację, że minister cyfryzacji wychodzi i mówi: „przygotowuję podatek cyfrowy”, a dwie godziny później jest komunikat Ministerstwa Finansów: „nie pracujemy nad podatkiem cyfrowym”.– Obie wypowiedzi są prawdziwe. Minister cyfryzacji ma swoje propozycje. Może pracować nad draftami, nad propozycjami rozwiązań. Polityka dotycząca podatków to polityka, która leży w kompetencji Ministerstwa Finansów. Współpraca z Ministerstwem Cyfryzacji jest wzorowa. Często konsultujemy różne projekty, dlatego że cyfryzacja jest jednym z silników napędowych polskiej gospodarki – dodał minister finansów. „Nie dam się zastraszyć PiS-owi”Minister finansów 11 marca przyznał, że nie dziwi go podjęta przez Państwową Komisję Wyborczą decyzja o tym, żeby przesunąć na kolejne posiedzenie decyzję dotyczącą odpowiedzi na pismo złożone przez pełnomocnika finansowego komitetu wyborczego PiS. Ten zwrócił się do PKW o skierowanie zawiadomienia do prokuratury o popełnieniu przestępstwa niedopełnienia obowiązków przez Andrzeja Domańskiego. PiS zarzucił szefowi resortu finansów, że nie wykonał uchwały PKW dotyczącej wypłaty dla partii środków z budżetu.– Jestem ministrem finansów. Jestem odpowiedzialny za finanse publiczne, za to, jak wydawane są pieniądze polskich podatników. Ja mam nie tylko prawo, lecz obowiązek dbać o to, aby te pieniądze były wydawane zgodnie z prawem. Jeżeli Państwowa Komisja Wyborcza 30 grudnia przygotowała uchwałę, która jest w ocenie autorytetów prawnych, konstytucjonalistów, byłych członków PKW wewnętrznie sprzeczna i warunkowa, to ja mam obowiązek zażądać wyjaśnień – powiedział w „Pytaniu dnia” Domański.– Potrzebuję czytelnej, jednoznacznej uchwały. Czekam na nią. Poprosiłem Państwową Komisję Wyborczą o wyjaśnienia, ale wciąż ich nie otrzymałem. Nie dam się zastraszyć PiS-owi. To ich pohukiwanie w mediach nie robi na mnie najmniejszego wrażenia. Taka jest natura PiS-u, że próbuje zastraszać swoich oponentów politycznych. Mnie najbardziej oburza to, że próbują zastraszyć również pracowników Ministerstwa Finansów, całkowicie apolitycznych, zwykłych, bardzo dobrych urzędników. Na to nie ma mojej zgody – dodał. Zobacz także: Prokuratura może zająć się ministrem finansów. Jest wniosek do PKW