Dzięki nim można było atakować cele w głębi Rosji. Ukraina nie ma już kluczowych pocisków balistycznych ATACMS. Zapasy miały skończyć się w styczniu – podała agencja informacyjna Associated Press. Stany Zjednoczone nie wznowiły dostaw tej broni. Associated Press przypomniała, że władze amerykańskie, w tym były szef Pentagonu Lloyd Austin, zapowiadały, że Ukraina otrzyma ograniczoną ilość uzbrojenia tego typu. USA i NATO uważają, że w walce bardziej przydatny jest inny rodzaj broni. Łącznie przekazano Ukrainie 40 rakiet ATACMS.Jesienią ubiegłego roku administracja ówczesnego prezydenta USA Joe Bidena dała Ukrainie zielone światło na wykorzystywanie amerykańskiej broni, w tym pocisków ATACMS, do rażenia celów w głębi Rosji. Obecny prezydent Donald Trump krytykował tę decyzję.Dotychczas Ukraina używała tych rakiet do ataków na rosyjskie magazyny i fabryki broni, a także lotniska wojskowe.Zobacz też: Tymi pociskami Ukraina chce uderzyć w Rosję. Oto co potrafiąDo czego zdolne są rakiety ATACMS?Broń ma różne typy i zależnie od tego jej specyfikacja się różni. W przypadku Ukrainy wysłane zostały dwa modele – M39A1 Block IA ATACMS i M57 ATACMS.Pierwszy pozwala na wystrzelenie rakiety na dystans od 70 do 300 km z ładunkiem do trzystu niewielkich bomb. W przypadku drugiego modelu, zasięg jest ten sam, lecz przenosi tylko jedną – 230-kilogramową bombę, o dużym zasięgu rażenia.W wyniku rozmów przeprowadzonych 11 marca w Arabii Saudyjskiej pomiędzy Ukrainą i USA dostawy broni zostały wznowione. Nie wiadomo jednak, czy decyzja dotyczy także rakiet ATACMS.Już wcześniej strona rosyjska oceniła pojawienie się tych rakiet na froncie jako eskalację ze strony Zachodu i Ukrainy. Fakt ten może mieć wpływ na nową amerykańska administrację, która dąży do 30-dniowego rozejmu pomiędzy stronami.Zobacz także: Oto jakie uzbrojenie Ukraina straci bez dostaw z USA