To 59-letni mężczyzna. Służby w Wielkiej Brytanii aresztowały 59-letniego mężczyznę w związku z kolizją dwóch statków, do której doszło na Morzu Północnym – przekazała stacja BBC. To pierwszy aresztowany w sprawie. Policja nie podała tożsamości aresztowanego mężczyzny. Służby poinformowały jedynie, że przedstawiono mu zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci.Kontenerowiec Solong uderzył w wyczarterowany przez armię amerykańską tankowiec MV Stena Immaculate, stojący na kotwicy w odległości około 16 km od wybrzeża na wysokości miasta Hull w hrabstwie Yorkshire w Wielkiej Brytanii. Wybuchł gwałtowny pożar i doszło do wycieku paliwa lotniczego z tankowca.Zobacz także: Rosyjskie statki toną jeden po drugim. Kolejny poszedł na dnoAkcja ratunkowa na Morzu PółnocnymBrytyjska straż przybrzeżna podała, że 36 członków załóg obu statków zostało bezpiecznie przetransportowanych na brzeg, jedna osoba została hospitalizowana. Jeden członek załogi Solonga zaginął, a jego poszukiwania zostały zakończone w nocy z poniedziałku na wtorek. Jak przekazał brytyjski minister ds. morskich Mike Kane, przyjęto robocze założenie, że marynarz poniósł śmierć.Solong płynął pod portugalską banderą ze Szkocji do Rotterdamu w Holandii. Jego właściciel Ernst Russ podał we wtorek, że – wbrew wcześniejszym doniesieniom – kontenerowiec nie miał na pokładzie trującego cyjanku sodu.MV Stena Immaculate transportował na swoim pokładzie 200 tys. baryłek paliwa lotniczego, które było własnością rządu USA. Jak podała BBC, statek był częścią programu rządowego USA, mającego na celu dostarczanie paliwa siłom zbrojnym w czasie konfliktu zbrojnego lub stanu wyjątkowego. Siły powietrzne USA mają kilka baz w Wielkiej Brytanii.Rzecznik premiera Wielkiej Brytanii Keira Starmera oświadczył, że nic nie wskazuje na to, by do kolizji statków doszło w wyniku przestępstwa.Zobacz też: Kolizja na Morzu Północnym. Zakończono poszukiwania zaginionej osoby