Kim jest Maria Woroncowa? Starsza córka Władimira Putina – Maria Woroncowa – robi zawrotną karierę w świecie rosyjskiej nauki, a jej projekty dostają granty liczone w dziesiątkach milionów rubli. Wśród rosyjskich naukowców nie cieszy się specjalnym uznaniem, ale jej koneksje otwierają każde drzwi. Z tego powodu też świetnie „sprawdza się” w biznesie. Sukcesy zawodowe Woroncowej i jej błyskawiczną karierę dokładnie prześledzili dziennikarze z kanału t-invariant na Telegramie. Podkreślają przede wszystkim, że dane scjentometryczne w żaden sposób nie bronią córki rosyjskiego dyktatora – odwołując się do tzw. wskaźnika Hirscha, który w dość obiektywny sposób ocenia poziom prezentowany przez naukowców. Został on wprowadzony w 2005 roku przez Jorgego Hirscha, mający w zamierzeniu wykazywać znaczenie wszystkich prac naukowych danego autora, charakteryzując jego dorobek. Na przykład naukowiec po opublikowaniu sześciu prac, z których każda była cytowana co najmniej sześć razy, ma wskaźnik h równy 6, natomiast taki, który ma 100 publikacji, ale spośród nich tylko trzy mają trzy lub więcej cytowań, ma wskaźnik h równy 3.Anonimowy naukowiec z szerokimi plecamiWedług t-invariant Woroncowa ma wskaźnik Hirscha na poziomie 5, mimo to znalazła się wśród laureatów konkursów na państwowe dotacje – tyle że ich indeks Hirscha waha się między 30 a 60. Wskaźnik dla córki Putina został ustalony według bazy danych elibrary.ru, ale nie da się tego zweryfikować za pomocą innych źródeł. Brak jest bowiem jakichkolwiek informacji scientometrycznych w międzynarodowych bazach – np. Scopus, Web of Science czy Google Scholar.– Wszystkich zwycięzców można znaleźć w bazach danych Google Scholar, oprócz niej, ale „te kobiety”, jak już nie raz widzieliśmy, stać na bardzo wiele – ironizuje anonimowo syberyjska biolog, która brała udział w konkursach Rosyjskiej Fundacji Nauki (RSF). Zobacz także: Coraz mniej alkoholu w Rosji. Kolejny „rozkaz” PutinaMaria Woroncowa otrzymała grant od RSF w ramach programu finansowania światowej klasy laboratoriów naukowych. Projekt nosi nazwę „Regulacja procesów odnowy komórek w organizmie jako podstawa długotrwałego utrzymania czynnościowej aktywności narządów i tkanek, zdrowia i długowieczności człowieka”. Kwota dotacji wynosi około 30 milionów rubli (1,32 mln złotych).Woroncowej inwestycje za miliardy rubli Do 2022 roku trudno było znaleźć jakiekolwiek informacje o karierze naukowej Marii Woroncowej. Jej tajemnice ujawnił dopiero zespół Aleksieja Nawalnego. Obecnie jej dane są już dostępne na stronie internetowej Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego. Zgodnie z nimi wiadomo, że Woroncowa ukończyła studia medyczne i jest docentką Katedry Chorób Wewnętrznych Wydziału Medycyny Podstawowej Uniwersytetu Moskiewskiego, prodziekanem ds. prac naukowych tego wydziału i członkiem Rady Naukowej tego uniwersytetu.O Woroncowej zrobiło się tez głośno w 2022 roku, kiedy trafiła na listę kremlowskich urzędników objętych sankcjami Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Kanady, Australii i Japonii. „Woroncowa kieruje finansowanymi przez rząd programami, które otrzymały miliardy dolarów od Kremla na badania genetyczne i są osobiście nadzorowane przez Putina” – poinformował Departament Skarbu USA w oświadczeniu ogłaszającym listę sankcji. Zobacz także: Putin mówi o „pokoju” i grozi FrancjiCórka rosyjskiego dyktatora, oprócz zainteresowań naukowych, ma też smykałkę do biznesu. Jest współwłaścicielką firmy Nomeko, która uczestniczyła w realizacji największego prywatnego projektu inwestycyjnego w rosyjską służbę zdrowia – wielofunkcyjnego kompleksu medycznego w miejscowości Jukkowskie w obwodzie wsiewołożskim, niedaleko Zatoki Fińskiej. W 2019 r. serwis BBC Russian Service poinformował, że projekt uzyskał wsparcie wielkiego biznesu i urzędników państwowych, a jego koszt oszacowano na 40 miliardów rubli.Dyktator dba o rodzinęNastępnie firma Nomeko zawarła dużą umowę – kupiła kliniki SOGAZ (znane m.in. z bezpłatnego leczenia najemników grupy Wagnera). Do stycznia 2024 r. dochód Woroncowej za trzy lata posiadania firmy mógł wynieść prawie miliard rubli (44 mln złotych) w postaci dywidend i pensji (tak wynika ze śledztwa prowadzonego przez współpracowników Aleksieja Nawalnego).Najstarsza córka Putina jest też uważana za nieformalną kuratorkę programu rozwoju rosyjskiej genetyki. Państwo przeznaczyło na niego 127 miliardów rubli. Formalnie odpowiada Instytut Kurczatowa, kierowany przez Michaiła Kowalczuka. Już w 2017 roku Władimir Putin postawił sobie za cel rozwinięcie rosyjskiej genetyki, porównując potencjał inżynierii genetycznej do nowej „bomby atomowej”. Formalnie Woroncowa jest jednym z członków rady tego siedmioletniego programu państwowego (do 2027 r.).Zobacz także: Polskie firmy pomagają Rosji obchodzić sankcje. „W biały dzień”Dyktator zadbał też o odpowiednie „osadzenie” w strukturach państwowych swojej młodszej córki. Jekaterina Tichonowa, zajmuje się kwestią nie mniej ważną dla Putina i jego elity: sztuczną inteligencją. Tichonowa kieruje Fundacją Innopraktika, która ma w planach połączenie wszystkich krajowych instytutów rozwoju zaawansowanych technologii w jeden ośrodek i ma na ten projekt już wiele miliardów rubli od wszystkich większych przedsiębiorstw w Rosji.