A jakże. „Nie jesteśmy pewni, co dokładnie się stało, ale doszło do ogromnego cyberataku – mającego na celu zniszczenie systemu X – pochodzącego z adresów IP z obszaru Ukrainy” – powiedział w poniedziałek właściciel platformy i doradca prezydenta USA Elon Musk. Biznesmen przekazał to w wywiadzie z Larrym Kudlowem, byłym doradcą prezydenta USA Donalda Trumpa, emitowanym w telewizji Fox Business. Odniósł się w ten sposób do poniedziałkowych zakłóceń w funkcjonowaniu platformy, które trwały przez kilka godzin.Wcześniej do ataku typu DDoS (Distributed Denial of Service) przyznała się hakerska grupa Dark Storm we wpisie na Telegramie. Jak zauważył portal ZDNet, zajmująca się cyberbezpieczeństwem firma Orange Cyberdefense opisała tę grupę w 2023 roku jako motywowaną propalestyńskimi sympatiami i „niepotwierdzonymi”, ale „wysoce prawdopodobnymi” powiązaniami z Rosją. Wcześniej celem ataków Dark Storm, w tym wymuszeń okupu (ransomware), były firmy w Izraelu oraz państwach NATO.Musk poruszył także problemy związane z działalnością jego innych firm. Wspomniał o protestach w punktach sprzedaży Tesli, serii przypadków wandalizmu oraz gwałtownych spadkach wartości akcji Tesli, które w ciągu ostatniego miesiąca spadły o 40 proc., z czego 15 proc. straciły tylko w poniedziałek.Zespół DOGE„To jest ciężka jazda. Ale myślę, że robimy tutaj właściwą rzecz” – powiedział, odnoszą się do swojej roli nieformalnego lidera zespołu DOGE, który ma na celu ograniczenie zbędnych wydatków budżetowych. Po raz kolejny obiecał, że – o ile nikt ich nie powstrzyma – DOGE doprowadzi do zaoszczędzenia 1 biliona dolarów. Twierdził, że do tej pory udało mu się oszczędzać pieniądze w tempie 4 mld dol. dziennie.Według informacji na stronie internetowej DOGE, dotychczasowe oszczędności wynoszą 105 mld dol., lecz według analiz m.in. „New York Timesa” i AP, są one wielokrotnie zawyżane.Zobacz także: Sprzedaż Tesli leci na łeb na szyję. „Od Muska nie kupiłbym niczego”