Konstytucjonalista Marek Chmaj o wecie do ustawy incydentalnej. Prezydent ma czuwać nad przestrzeganiem konstytucji; dzisiejsza decyzja prezydenta rozmija się z tym konstytucyjnym zadaniem – powiedział w TVP Info prof. Marek Chmaj, konstytucjonalista i politolog. Prezydent Andrzej Duda podjął decyzję o zawetowaniu tzw. ustawy incydentalnej. Prof. Marek Chmaj krytycznie odniósł się do decyzji głowy państwa o zawetowaniu ustawy incydentalnej. – Niemniej jednak nie uważam, żeby stało się coś dramatycznie złego. Uważam, że wybory będą się mogły odbyć i że prezydent elekt będzie mógł objąć urząd. Zawsze jest plan B – ocenił.Wyjaśnił, że koalicja mogła spodziewać się takiej decyzji prezydenta Andrzeja Dudy i brała pod uwagę różne scenariusze.Konstytucjonalista przekazał, że we wtorek zbierze się stała sejmowa podkomisja do spraw nowelizacji prawa wyborczego, na której zaprezentowane zostaną dwie ekspertyzy, w tym jedna jego autorstwa. Dotyczą one tego, co należy zrobić, by prezydent elekt mógł objąć urząd i by można było orzec o ważności bądź nieważności wyborów.Co zawiera ustawa incydentalna?Prezydenckie weto oznacza, że ustawa wróci z powrotem do Sejmu. Wniosek prezydenta można odrzucić większością 3/5 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.Głównym założeniem tzw. ustawy incydentalnej „o szczególnych rozwiązaniach w zakresie rozpoznawania przez Sąd Najwyższy spraw, związanych z wyborami prezydenta RP oraz wyborami uzupełniającymi do Senatu RP, zarządzonymi w 2025 r.” jest to, że o ważności wyboru prezydenta w 2025 r. miałoby orzekać 15 sędziów najstarszych służbą na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego.Zobacz też: „Ustawa incydentalna". Teraz o jej losach zdecyduje prezydentDodatkowo, protesty wyborcze oraz sprawy, w których złożono środki odwoławcze od uchwał PKW miał rozpatrywać trzyosobowy skład sędziowski, losowany spośród tych 15 sędziów.Pierwotny projekt, zaproponowany przez marszałka Sejmu Szymona Hołownię, przewidywał, że o ważności wyboru prezydenta orzekałyby trzy połączone izby Sądu Najwyższego: Karna, Cywilna oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. Problemem podnoszonym przez część środowiska prawniczego był fakt, w połączonych izbach SN nadal zasiadają tzw. neosędziowie, czyli sędziowie powołani przy udziale KRS po 2017 r., dlatego też przepisy zmieniono, przyjmując poprawkę zgłoszoną przez klub PSL-Trzecia Droga.