Trwa akcja ratunkowa. Do zderzenia tankowca ze statkiem towarowym doszło w poniedziałek rano na Morzu Północnym. Obie jednostki stanęły w ogniu. Wszystkie osoby z załóg obu statków przeżyły, jedna jest w szpitalu. Z amerykańskiego tankowca MV Stena Immaculate wycieka paliwo lotnicze. Do kolizji doszło na Morzu Północnym u wybrzeży Hull, ok. 250 km na północ od Londynu. Amerykański tankowiec zderzył się z kontenerowcem Solong, płynącym ze Szkocji do RotterdamuFirma logistyczna Crowley, operator i współwłaściciel MV Stena Immaculate, poinformowała, że w wyniku kolizji doszło do pożaru na tankowcu, a paliwo lotnicze zostało spuszczone do wody. Dodano, że „załoga Stena Immaculate opuściła statek po wielu eksplozjach na pokładzie. Wszyscy marynarze Crowley są bezpieczni”.Jedna osoba rannaWśród poszkodowanych jedna osoba jest ranna i została przewieziona do szpitala – poinformował brytyjski parlamentarzysta Graham Stuart, który rozmawiał z ministrem transportu. – Pozostałych 36 marynarzy z obu załóg jest bezpiecznych – dodał. Jednocześnie wyraził niepokój o potencjalny wpływ wypadku na środowisko".Według brytyjskiego oddziału Greenpeace, obecnie jest za wcześnie, aby określić skalę szkód środowiskowych, ale jak podała organizacja „zarówno duża prędkość, z jaką doszło do incydentu, jak i materiał filmowy pokazujący skutki zdarzenia budzą poważne obawy”. Jak poinformowano, „alarm został podniesiony o godzinie 9:48”. Wezwano helikopter ratunkowy straży przybrzeżnej z Humberside, wraz z łodziami ratunkowymi ze Skegness, Bridlington, Maplethorpe i Cleethorpes, stałopłatem HM Coastguard oraz pobliskimi statkami z możliwością gaszenia pożarów.Czytaj także: Podejrzany odpływa, zarzuty zostają. Tankowiec „floty cieni” uwolnionyTransportowane przez MV Stena Immaculate paliwo było własnością rządu USA. Jak podało BBC, statek był częścią programu rządu USA, mającego na celu dostarczanie paliwa siłom zbrojnym w czasie konfliktu zbrojnego lub stanu wyjątkowego. Siły powietrzne USA mają kilka baz w Wielkiej Brytanii.Do kolizji doszło o godz. 10.48 czasu polskiego, na Morzu Północnym u wybrzeży Hull. Na miejscu zdarzenia pojawiły się śmigłowce ratownicze straży przybrzeżnej. W pobliżu wysłano także statki gaśnicze oraz łodzie ratunkowe.Jak podaje BBC, na miejscu pracują śledczy, którzy gromadzą dowody oraz ustalają przyczyny kolizji.CZYTAJ TEŻ: „Amerykanie znają konsekwencje”. MSZ kończy dyskusję z Muskiem