Kolejne ekscesy w ONZ. Organizacja Narodów Zjednoczonych głosowała w sprawie ustanowienia Międzynarodowego Dnia Nadziei. Tylko Stany Zjednoczone były przeciwnie. Nawet Ukraina i Rosja były w tym przypadku jednomyślne. W ubiegłym tygodniu na ustanowienie 12 lipca Międzynarodowym Dniem Nadziei zgodziły się również inne zwaśnione kraje jak Korea Północna i Korea Południowa czy Izrael z Libanem. Łącznie za taką inicjatywą opowiedziało się 161 krajów zrzeszonych w ONZ. Stany Zjednoczone w swoim sprzeciwie były... jedyne.Nadzieja niepotrzebnaAmerykański delegat Edward Heartney wyjaśnił, że nie mógł się zgodzić z treścią rezolucji, bo „zawiera ona odniesienia do różnorodności, równości i inkluzywności, stojących w sprzecznością z polityką USA, której celem jest wyeliminowanie jakiejkolwiek dyskryminacji i tworzenie równych szans dla wszystkich”.Czytaj także: Papież dziękuje pracownikom szpitala i... apeluje w sprawie UkrainySkrytykował też wniosek, twierdząc, że państwa świat powinny przeznaczać środki na rozwiązywanie kryzysów, a nie tworzenie międzynarodowych dni. Rozczarowany sprzeciwem USA był przedstawiający rezolucję przedstawiciel Kiribati, który mówił, że „nadzieja jest siłą, która niosła ludzkość w obliczu najczarniejszych chwil i napędzała ku przyszłym możliwościom, odporności i odnowie”.Poza Kiribati wniosek zgłosiły też Austria, Gwinea Równikowa, Fidżi, Maroko i Vanuatu.