Niedzielny program TVP Info. Goście programu „Woronicza 17” rozmawiali o kwestiach związanych z dozbrajaniem Europy i resetem stosunków amerykańsko-rosyjskich. Doszło do ostrej wymiany zdań pomiędzy europosłem Michałem Szczerbą z KO a posłem PiS Pawłem Jabłońskim. Gośćmi programu Karoliny Biedrzyckiej byli: Michał Szczerba (KO), Mirosław Suchoń (Polska 2050), Paulina Piechna-Więckiewicz (Lewica), Paweł Jabłoński (PiS) oraz Michał Połuboczek (Konfederacja) i Sławomir Mazurek z Kancelarii Prezydenta RP.Jabłoński: Niemcy blokują konfiskatę rosyjskich majątkówPaweł Jabłoński mówił, że „Niemcy blokują działania” związane z konfiskatą rosyjskich majątków. Jak argumentował, środki z takiej konfiskaty powinny trafić m.in. do Polski, kompensując wydatki poniesione na wsparcie Ukrainy.Z kolei europoseł Michał Szczerba podkreślał, że pieniądze powinny trafić do Ukrainy i na jej odbudowę w przyszłości. Jednak polityk PiS nie zgodził się z tym stanowiskiem, mówiąc, że „my sami musimy się bronić i odzyskać środki, które przekazaliśmy na Ukrainę”. CZYTAJ TAKŻE: Niemiecki wywiad: Rosja szykuje prowokację. Chce przetestować artykuł 5. NATOSzczerba: Rozmawiacie o zbiegach, a nie o sprawach kluczowych – To uzyskajcie porozumienie od Węgier, rozmawiacie o Romanowskim, o innych zbiegach, a nie rozmawiacie o sprawach kluczowych – odparł Szczerba, krytykując brak odpowiednich działań rządu Prawa i Sprawiedliwości na arenie międzynarodowej. Jabłoński bronił jednak polityki Morawieckiego, zwłaszcza w sprawie wojny w Ukrainie i podkreślał, że negocjacje międzynarodowe nie są rolą opozycji, więc to rząd Tuska powinien podejmować konkretne działania.– To wasi kumple – oponował Szczerba, mówiąc o dobrych relacjach polityków PiS z rządami Orbana. – Gdyby premierem był Tusk to Ukraina byłaby podbita, bo czekałby na instrukcje z Berlina – ripostował Jabłoński. – Ukraina jest opuszczona, ludzie umierają, a państwo klaszczecie Trumpowi – odparł Szczerba. ZOBACZ TAKŻE: Musk grozi palcem. „Jeśli to zrobię, cały front na Ukrainie upadnie”Dozbrajanie UE i wydatki na obronność w konstytucjiPaństwa członkowskie UE dały zielone światło dla dozbrajania Europy, co ma obejmować m.in. pakiet pożyczek, wydatki na obronę poza unijną dyscypliną budżetową. – Faktem jest, że Europa stoi w obliczu realnego zagrożenia, dlatego przedstawiłam przywódcom plan Real Europe, który zapewni Europie potencjał wojskowy potrzebny do stawienia czoła dzisiejszym zagrożeniom – mówiła Ursula von der Leyen. – Europa zaczyna rozumieć, że skoro tak postawiono sprawy, że USA oczekują od nas dużo większej odpowiedzialności, większych nakładów to trzeba temu sprostać. Dyskusja powinna się zakończyć, a powinna zacząć się robota – powiedział premier Tusk podczas sprawozdania w Sejmie. Z kolei Andrzej Duda apeluje o wpisanie obowiązku przeznaczania 4 proc. PKB na obronność do konstytucji. Zdaniem posła Jabłońskiego działania UE to „niewystarczająca odpowiedź” na współczesne wyzwania. – Jak to zwykle bywa z wypowiedziami polityków europejskich, to się kończy na słowach, a nie idą za tym czyny – stwierdził. Sławomir Mazurek, odnosząc się do postulatu Andrzeja Dudy, podkreślał, że „prezydent apelował o to też do krajów NATO w Waszyngtonie”. – W Polsce mamy konsensus, mamy pięć procent wydatków na obronność, ale warto byśmy utrzymali ten kurs i ten procent wydatków – wskazał. Jak dodał, „to będzie dobre narzędzie dla każdego rządu, żeby kontynuować ścieżkę szybkiego rozbrajania, żeby nie było powrotu do rozbrajania polskiej armii, likwidacji baz, jeszcze kilka lat temu, kiedy były pierwsze resety”.Z kolei Mirosław Suchoń mówił, że „nie chodzi o to, żeby przygotowywać kolejne dokumenty, ale podejmować realne działania”. W tym kontekście przypomniał o przesunięciu 30 mld złotych z KPO na cele obronne. Piechna- Więckiewicz: To otwieranie puszki PandoryWiceministra edukacji Paulina Piechna-Więckiewicz nawiązała do wypowiedzi Andrzeja Dudy, który mówił o „realnych działaniach”. Jak wskazała, nie powinny one opierać się na „otwieraniu puszki Pandory”, czyli dokonywaniu zmian w konstytucji dla jednej zmiany. Jak podkreśliła, jest przeciwniczką takich działań, a wydatki na obronność są zapewnione. – Uważam, że z poziomu logiki legislacyjnej nie jest to potrzebne. Zmiany konstytucji będą budzić dodatkowe, niepotrzebne emocje – podkreśliła.Michał Połobuczek mówił, że „w UE się dużo mówi, a mało robi”. – Konfiskata majątku rosyjskiego powinna dawno nastąpić – podkreślił, dodając, że „mamy majątek rosyjski, który możemy sprzedawać natychmiast i za te pieniądze się zbroić”.