Walki ze zwolennikami Asada. W Syrii trwają kolejne brutalne czystki sił bezpieczeństwa i bojówek wspierających rząd wobec zwolenników obalonego dyktatora Baszara al-Asada i Alawitów. Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka (SOHR) od czwartku zamordowano ponad 340 cywilów. Serwis Euronews podaje natomiast informację o 600 ofiarach. Bojownicy popierający nowy rząd Syrii zaatakowali kilka wiosek w pobliżu wybrzeża kraju w odpowiedzi na niedawne ataki na siły bezpieczeństwa przeprowadzone przez zwolenników obalonego dyktatora Baszara al-Asada. Starcia są najpoważniejszym przejawem przemocy od obalenia poprzedniego reżimu na początku grudnia ubiegłego roku. Dochodzi do samosądów i doraźnych egzekucji. Syryjskie media państwowe, cytując źródło w ministerstwie spraw wewnętrznych, poinformowały, że doszło do „pojedynczych nadużyć” podczas rządowej operacji mającej na celu rozprawienie się z grupami powiązanymi z Asadem. Dodano, że trwają prace nad rozwiązaniem tych „incydentów”.W walkach zginęło, jak podało SOHR, ponad 200 bojowników związanych z obecnymi władzami kraju. Czytaj także: Putin rozjemca. Popiera suwerenność kraju uwolnionego od „jego” dyktatora Tymczasowy prezydent Syrii Ahmed al-Szara wezwał grupy zbrojne powiązane z poprzednim rządem do oddania broni, a osoby lojalne wobec nowego rządu do unikania ataków na cywili lub znęcania się nad więźniami. Matecznik AsadaNadmorskie miasta Tartus i Latakia wciąż znajdują się pod kontrolą zwolenników al-Asada – przypomniała agencja Associated Press. Alawici, którzy zamieszkują te tereny, od lat stanowią bazę poparcia dla Baszara al-Asada i sprawującego przed nim władzę nad Syrią ojca Hafiza al-Asada. Z tej grupy religijnej wywodzi się klan Asadów i jej członkowie stanowili trzon ich rządów i aparatu bezpieczeństwa. Haidar Nasser, który zajmuje jedno z dwóch miejsc w parlamencie przydzielonych sekcie alawickiej, wymieniany przez Euronews, powiedział, że ludzie uciekają z Syrii w poszukiwaniu bezpieczeństwa w Libanie. Wiele osób schroniło się też w rosyjskiej bazie lotniczej w Hmeimim w Syrii. Jesienią 2024 roku koalicja rebeliantów, której przewodziło islamistyczne ugrupowanie Hajat Tahrir asz-Szam (HTS), przeprowadziła błyskawiczną ofensywę i zajęła stolicę kraju, Damaszek. Asad uciekł do Rosji, w której uzyskał azyl. HTS był w przeszłości powiązany między innymi z Al-Kaidą. Nowe władze Syrii starają się jednak utrzymywać przyjazne kontakty z Zachodem oraz deklarują, że odeszły od dżihadystycznej ideologii, szanują prawa mniejszości i nie chcą konfliktu z sąsiadami. Czytaj także: „Pacyfikacja południowej Syrii”. Izrael zrzucił kolejne bomby