Jest szansa na przedłużenie rozejmu. Dwóch Palestyńczyków zginęło w sobotę w izraelskim nalocie w Rafah na południu Strefy Gazy – poinformował Reuters. Tymczasem mediatorzy kontynuują rozmowy w sprawie przedłużenia zawieszenia broni między Izraelem a Hamasem, uzgodnionego w styczniu. Izraelskie wojsko poinformowało, że jego samolot zaatakował drona, który przeleciał z Izraela do południowej części Strefy Gazy, oraz „kilku podejrzanych”, którzy próbowali go przejąć, co – twierdzono – najwyraźniej było nieudaną próbą przemytu. Atak nastąpił dzień po tym, jak izraelski atak dronów zabił dwie osoby w Strefie Gazy. Izraelskie wojsko oświadczyło, że zaatakowało grupę podejrzanych bojowników działających w pobliżu jego wojsk w północnej Strefie Gazy, którzy mieli podkładać ładunek wybuchowy w ziemi. Czytaj także: Trump stracił cierpliwość do Hamasu. „Jeśli to zrobicie, jesteście martwi!” Wołanie o pokój Do ataków doszło w czasie, gdy delegacja Hamasu prowadziła w Kairze rozmowy o zawieszeniu broni z egipskimi mediatorami oraz urzędnikami z Kataru. Ich celem jest przejście do kolejnego etapu porozumienia, które mogłoby otworzyć drogę do zakończenia wojny.Hamas poinformował, że istnieją „pozytywne sygnały” wskazujące na możliwość rozpoczęcia negocjacji w sprawie drugiej fazy porozumienia o zawieszeniu broni, nie podał jednak dalszych szczegółów.„Potwierdzamy naszą gotowość do zaangażowania się w drugą fazę negocjacji w sposób, który spełni żądania naszego narodu, i wzywamy do zintensyfikowania wysiłków na rzecz pomocy Strefie Gazy i zniesienia blokady nałożonej na nasz cierpiący naród” – poinformował rzecznik grupy Abdel-Latif Al-Qanoua w oświadczeniu. Czytaj także: Dziesięć lat był więziony przez Hamas. Teraz wrócił do Izraela Porozumienie o zawieszeniu broni w Strefie Gazy przewiduje uwolnienie 59 zakładników przetrzymywanych przez Hamas w drugiej fazie, podczas której zostaną wynegocjowane ostateczne plany zakończenia wojny. Ponad 50 byłych izraelskich zakładników wezwało w sobotę premiera Izraela Benjamina Netanjahu do zawarcia „całkowitego” porozumienia o zawieszeniu broni. „My, którzy przeżyliśmy piekło, wiemy, że powrót do wojny zagraża życiu tych, których pozostawiliśmy” – napisano w liście otwartym opublikowanym w mediach społecznościowych.Kruche zawieszenie broni Mimo pewnych problemów zawieszenie broni w dużej mierze utrzymuje się od 19 stycznia, co pozwoliło na wymianę 33 izraelskich zakładników i pięciu Tajów na około 2000 palestyńskich więźniów i zatrzymanych. Nie jest jednak jasne, czy rozmowy na temat uwolnienia pozostałych zakładników i wycofania sił izraelskich zostaną podjęte, pomimo nacisków ze strony Donalda Trumpa. Prezydenta USA zażądał, aby Hamas wydał wszystkich przetrzymywanych, w przeciwnym razie grożą mu katastrofalne konsekwencje. Izrael zażądał zwrotu zakładników i przedłużenia rozejmu na czas muzułmańskiego świętego miesiąca Ramadanu aż do żydowskiego święta Paschy w kwietniu. Jednak odmówił zgody na rozpoczęcie rozmów, które obejmowałyby kwestie takie jak ostateczne wycofanie wojsk z Gazy i powojenną administrację enklawy. Wojna wybuchła po tym, jak palestyńscy terroryści zabili około 1200 Izraelczyków i wzięli około 250 zakładników podczas ataku na południowy Izrael w październiku 2023 roku. Według władz palestyńskich, w izraelskiej kampanii wojskowej zginęło ponad 48 tys. Palestyńczyków. Duża część Gazy została zniszczona. Czytaj także: Wymiana na linii Izrael-Hamas. Ciała zakładników za więźniów