„Trzeba kopać”. Reżim białoruskiego dyktatora Alaksandra Łukaszenki mierzy się z izolacją na arenie międzynarodowej i sankcjami bolesnymi dla słabej gospodarki. Zainspirowany działaniami Donalda Trumpa w sprawie Ukrainy dyktator nakazuje poszukiwanie metali ziem rzadkich – podaje Biełsat. Białoruskie Naukowo-Praktyczne Centrum Geologii przeprowadziło już naradę na temat poszukiwania metali ziem rzadkich na terenie kraju. Alaksandr Łukaszenka oświadczył wcześniej, że w najbliższym czasie będzie rozmawiał w sprawie metali ziem rzadkich z Władimirem Putinem. – Trzeba kopać, trzeba patrzeć, co mamy w ziemi – polecił ministrowi ochrony środowiska i zasobów naturalnych.CZYTAJ TAKŻE: Łukaszenka ma winnych wojny. „Zachód, papież i Żydzi oszukali Rosję”Czy plan Łukaszenki może się udać?Geolodzy stwierdzili, że istnieją „pewne perspektywy” odkrycia tych minerałów w trzech rejonach (powiatach): żytkowickim w obwodzie homelskim oraz szczuczyńskim i hrodzieńskim w obwodzie grodzieńskim. Złoża metali ziem rzadkich pod Żytkowiczami odkryto już w 1965 roku w wyniku głębokiego mapowania skał podłoża krystalicznego. W 1985 roku wydano uzasadnienie rozpoczęcia eksploatacji w tym rejonie. Inwestycje potrzebne do rozpoczęcia wydobycia szacowane są na od 162 do 213 milionów dolarów. Mogą się przy tym zwrócić już w 4 do 9 lat. Białoruscy geolodzy podkreślili przy tym, że rozpoczęcie wydobycia w tych rejonach może spowodować problemy ekologiczne i będzie wymagało specjalnych środków ochrony środowiska.