„Utrudniają życie mieszkańcom”. Burmistrz Zgorzelca przygotowuje petycję do Parlamentu Europejskiego. Skarży się w niej, że niemieckie służby, wprowadzając kontrole graniczne, w sposób nieformalny zawieszają strefę Schengen i utrudniają życie mieszkańcom. O sprawie pisze "Wirtualna Polska". Jesienią 2023 r. Niemcy wprowadziły jednostronne kontrole na polsko-niemieckiej granicy, podając jako powód walkę z napływem nielegalnych migrantów ze szlaku bałkańskiego oraz białoruskiego. Kontrole miały być tymczasowe, ale trwają do dziś.„Wirtualna Polska” informuje, że kiedy niemieccy policjanci zaczynają kontrolować auta jadące z Polski, „najpierw spowalnia się ruch na autostradzie A4. Aby go ominąć, kierowcy zjeżdżają w kierunku mostu granicznego w Zgorzelcu, do którego prowadzi jedna ulica. „Gdy zostaje zablokowana, paraliż ogarnia już całe 29-tysięczne miasto” – czytamy.Petycja do Parlamentu EuropejskiegoBurmistrz Zgorzelca Rafał Gronicz przygotowuje petycję do Parlamentu Europejskiego. Skarży się w niej, że niemieckie służby, wprowadzając kontrole graniczne, w sposób nieformalny zawieszają strefę Schengen i utrudniają życie mieszkańcom. Dotychczasowe interwencje u polityków polskich i niemieckich nie przyniosły rezultatu. Zobacz także: Niemiecka koalicja jednomyślna po „kopniaku od Trumpa, Vance’a i Muska”„Zawracać wszystkich uchodźców”W styczniu 2024 r. burmistrzowie Zgorzelca i Słubic wystosowali pisma do ministra spraw zagranicznych, kanclerza Niemiec oraz do europarlamentarzystów, lecz nie uzyskali odpowiedzi - pisze wp.pl.Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych twierdzi, że presję na Niemcy wywiera osobiście premier Donald Tusk.Zobacz także: Niemcy chcą rosyjskiej ropy w rafinerii przy granicy z PolskąPolak pozwał NiemcyKilka miesięcy temu media informowały o Polaku mieszkającym w niemieckim Görlitz, który pozwał Republikę Federalną Niemiec za wprowadzone kontrole graniczne. Mężczyzna uznaje, że działania funkcjonariuszy są bezprawne, a ich metody nękają mieszkańców przygranicznych miejscowości. Polak opowiadał m.in. o przeszukaniu jego auta i złym traktowaniu przez policję. Sprawa jest w toku.Zobacz także: Niemiecka gospodarka kontra zawirowania. Gigantyczne straty