Korea Północna jeszcze bardziej zamknięta. Zaledwie kilka tygodni trwała turystyczna passa w Korei Północnej. Choć na otwarciu kraju korzystali głównie odwiedzający z Chin i Rosji, to właśnie się skończyło. Reżim najbardziej odizolowanego kraju na świecie zamyka go jeszcze bardziej. Zaledwie kilka tygodni trwała turystyczna passa w Korei Północnej. Choć na otwarciu kraju korzystali głównie odwiedzający z Chin i Rosji, to właśnie się skończyło. Reżim najbardziej odizolowanego kraju na świecie zamyka go jeszcze bardziej. Wycieczki do Korei Północnej. Nigdy nie było łatwoCzegoś takiego jak turystyka indywidualna w Korei Północnej nie ma i nic nie wskazuje na to, by zaczęła istnieć. Jedyna szansa na odwiedzenie jednego z nielicznych na świecie państw totalitarnych to zorganizowana wycieczka. To dość popularny sposób, choć ścieżka dotarcia do najbardziej odizolowanego kraju świata nigdy nie była łatwa. Łatwa nie była, a sytuacja drastycznie pogorszyła się na początku 2020 roku, gdy reżim Kim Dzong Una po wybuchu pandemii COVID-19 całkowicie zamknął kraj. Zobacz także: Mija pięć lat od pandemii. Tak COVID-19 zmienił nasz światKim Dzong Un znów zamyka krajW połowie 2023 roku ograniczenia stopniowo zaczęto luzować, a w 2024 r. częściowo otwarto dla turystów z Rosji przygraniczne miasto Rason. Jednak przeciągające się procedury sprawiły, że pierwsi odwiedzający z zagranicy pojawili się tam dopiero w lutym 2025 r. Po kilku tygodniach i ta możliwość się jednak kończy. Kilka firm turystycznych poinformowało, że wycieczki do tego odosobnionego kraju zostały odwołane do odwołania – donosi serwis BBC.Turystyka w północnokoreańskim Rason. „Łatwe do inwigilacji” Wspomniane miasto Rason w północno-wschodniej części Korei Północnej zostało przez reżim wyznaczone jako ośrodek, który ma rozbudzić turystykę w kraju. W regionie powstała specjalna strefa ekonomiczna, jednak nie ma mowy o swobodnej turystyce. Kontrola turystów w ciągu kilku tygodni rzeczywistego funkcjonowania programu była jeszcze większa niż przed pandemią. Okazje, by pospacerować ulicami i porozmawiać z miejscowymi Koreańczykami były iluzoryczne. Przed pandemią 90 proc. turystów stanowili Chińczycy Rason wybrano prawdopodobnie zresztą z tego powodu, że jest stosunkowo zamkniętym miastem i łatwym do kontrolowania. BBC przypomina, że ostatnie dane o turystyce w Korei Północnej (pochodzące z 2019 roku) mówią o 350 tysiącach turystów zagranicznych. 90 procent z nich stanowili Chińczycy. Zobacz także: Kreml chciał to ukryć, ale się nie udało. Koreańczycy przypłynęli „Ropuchą”