Najdroższe są MiG-i. Wiceminister obrony narodowej Paweł Bejda udzielił odpowiedzi na interpelację poselską Kingi Gajewskiej dotyczącą kilkumiesięcznego „uziemienia” samolotów FA-50GF na przełomie roku. Przy okazji podał też kilka innych danych związanych z eksploatacją statków powietrznych w polskich Siłach Zbrojnych. Polska armia, w ramach kontraktu zawartego z Korea Aerospace Industries (KAI), otrzymała 12 samolotów FA-50GF. W najbliższych latach koreański producent ma jeszcze dostarczyć 36 lekkich maszyn bojowych w wersji FA-50PL. Głównym pytaniem w interpelacji złożonej do Sejmu 19 grudnia 2024 roku przez Kingę Gajewską było: „Czy samoloty FA-50GF w okresie od jesieni 2023 do czasu ich uziemienia w marcu 2024 latały bez wymaganych certyfikatów dla foteli katapultowanych, co narażało polskich pilotów na niebezpieczeństwo w razie potrzeby skorzystania z tego systemu w razie zagrożenia życia lub zdrowia? Jeżeli tak, to ile godzin w powietrzu spędziły samoloty przed wstrzymaniem ich lotów?W odpowiedzi wiceministra Pawła Bejdy można przeczytać, że „samoloty FA-50GF nie wykonywały lotów od końca grudnia 2023 r. do połowy marca 2024 r., z uwagi na czas, jaki strona Koreańska KAI potrzebowała na dostarczenie dokumentacji (certyfikatów podzespołów pirotechnicznych) nowo pozyskanego sprzętu wojskowego”.Godzina lotu MiG-a najdroższa w polskiej armiiSamoloty szkolno-bojowe FA-50GF zostały dostarczone do Polski między lipcem, a listopadem 2023 roku. Paweł Bejda, odpowiadając na interpelację Kingi Gajewskiej ujawnił, że „na dzień 15 stycznia br. samoloty FA-50GF od początku swojej eksploatacji spędziły w powietrzu 874 godzin 39 minut”.Zobacz także: Piloci narażali życie na sprzęcie bez homologacji? Posłanka pyta MONPrzy okazji też wiceminister MON oficjalnie potwierdził koszty utrzymania samolotów będących na wyposażeniu polskich Sił Zbrojnych. Jedna godzina lotu samolotu FA-50GF to wydatek ponad 37 tysięcy zł. Natomiast, koszt jednej godziny lotu samolotów MiG-29 to ponad 100 tysięcy zł., a F-16 kosztuje 76 tysięcy zł.