Gorąco w Sejmie. Dariusz Matecki, poseł PiS, poinformował z mównicy sejmowej, że zrzeka się immunitetu. Chwilę wcześniej komisja regulaminowa przychyliła się do wniosku prokuratury o zgodę na pociągnięcie polityka do odpowiedzialności. W trakcie wystąpienia założył sobie kajdanki. Krótko przed godziną 19 w środę Sejmowa Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych przychyliła się do wniosku o uchylenie immunitetu Dariuszowi Mateckiemu. Zarekomendowała też Sejmowi wyrażenie zgody na jego tymczasowe aresztowanie.Prokuratura chce postawić posłowi PiS zarzuty dotyczące m.in. fikcyjnego zatrudnienia obecnego posła w Lasach Państwowych, nieprawidłowości w wykorzystaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości i prania pieniędzy. Za te czyny grozi kara do dziesięciu lat więzienia.Matecki: Deklarowałem, że jestem za likwidacją immunitetów, więc...Po rekomendacji sejmowej komisji losy immunitetu polityka pozostawały w rękach posłów. W kolejnym kroku to bowiem Sejm decyduje o odebraniu poselskiego immunitetu. Dariusz Matecki ubiegł jednak głosowanie, które prawdopodobnie odbyłoby się w czwartek lub piątek, na trwającym właśnie posiedzeniu Sejmu.– Pani marszałek, wysoka Izbo, obywatele Rzeczypospolitej. Zrzekam się immunitetu poselskiego. Jest to konsekwencją moich poglądów. Poseł nie powinien stać ponad obywatelem, w tym pan poseł (Tomasz – red.) Grodzki. W czasie wyborów deklarowałem, że jestem za likwidacją immunitetów parlamentarnych oraz sędziowskich, więc jest to moje honorowe zobowiązanie – tłumaczył z sejmowej mównicy Dariusz Matecki.Czytaj więcej: Do Lasów po fikcyjny etat. Byli dyrektorzy usłyszeli zarzutyPoseł zwracał m.in. uwagę na polityczne zaangażowanie prokuratora Dariusza Ślepokury, który przedstawił wcześniej tego samego dnia komisji regulaminowej spraw poselskich i immunitetowych wniosek o uchylenie mu immunitetu. Poseł ocenił, że jego przeciwnikom chodzi o „polityczny spektakl”. – Dziś (minister sprawiedliwości Adam) Bodnar wprost mówił, że mam zostać aresztowany podczas posiedzenia Sejmu – zaznaczył.„Macie swój spektakl”. Założył kajdanki– To nie jest śledztwo. To jest polityczna egzekucja na oczach miliona Polaków. Chcecie w TVN-ie posła w kajdankach. Proszę bardzo. Szanowni państwo, macie swój spektakl. Będziecie mieć posła w kajdankach na sejmowej mównicy – powiedział Matecki, zakuwając się w przygotowane wcześniej kajdanki. Wyciągnął też planszę z wizerunkami Władimira Putina, Donalda Tuska, Alaksandra Łukaszenki i Adama Bodnara opatrzoną podpisem „Every dictatorship will fall” (tłum.: „Każda dyktatura upadnie”) i wygłosił krótkie przemówienie w języku angielskim. Powtórzył w nim swoje tezy o niewinności i politycznych motywacjach obozu rządzącego. Jak ocenił, „rząd Tuska opłacany przez Demokratów Bidena, państwo niemieckie i fundację Sorosa niszczy demokrację”.Zobacz także: Kaczyński może stanąć przed sądem. Nawet tego nie skomentował