Spowodował śmierć dwóch osób. Prokuratura Rejonowa Warszawa – Mokotów wystawiła akt oskarżenia przeciwko Dominikowi Z. Mężczyzna spowodował wypadek na ul. Woronicza, w wyniku czego zginęły dwie osoby, a kilka zostało rannych. Zdarzenie miało miejsce w sierpniu 2024 roku. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Antoni Skiba wyjaśnił, że Dominik Z. jest oskarżony o to, że 13 sierpnia 2024 roku w Warszawie na ul. Woronicza, kierując autem marki SsangYong „nieumyślnie, sprowadził katastrofę w ruchu lądowym”.Według prokuratury Dominik Z. śmiertelnie potrącił „przemieszczającą się przez przejście dla pieszych kobietę”, a następnie, „wykonując manewr obronny”, skręcił w prawo i wjechał w grupę ludzi stojących na przystanku autobusowym.Jedna osoba zmarła, jedna „doznała obrażeń stanowiących ciężki uszczerbek na zdrowiu”, dwie osoby „doznały obrażeń stanowiących naruszenie czynności narządu ciała na czas nieprzekraczający 7 dni”, a trzy osoby „lekkich obrażeń ciała”.Zobacz także: „Ulice dla ludzi”. Protest po tragicznym wypadku na ul. WoroniczaWyniki śledztwaZdaniem śledczych mężczyzna miał umyślnie naruszyć zasady bezpieczeństwa, jadąc lewym pasem i przekraczając prędkość (jechał ok. 75 km/godz. w terenie zabudowanym) nie uwzględnił warunków drogowych, widoczności i natężenia ruchu, nie zachował szczególnej ostrożności przy zbliżaniu się do przejścia dla pieszych i hamował w sposób powodujący zagrożenie.Prok. Skiba przekazał, że w chwili zdarzenia oskarżony był trzeźwy, nie kierował pojazdem po użyciu środków odurzających, psychotropowych ani psychoaktywnych. Pojazd, którym się poruszał, był sprawny.– W toku postępowania zasięgnięto opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji zdarzeń ruchu drogowego, z której wynika, że przyczyną zaistnienia zdarzenia była przyjęta przez kierującego technika i taktyka jazdy – zaznaczył.Co grozi sprawcy?Dominik Z. częściowo przyznał się do zarzucanego mu czynu, jednak zakwestionował ustaloną przez biegłego prędkość, z jaką miał prowadzić samochód.Mężczyzna był uprzednio karany sądownie, ma na swoim koncie szereg wykroczeń w ruchu drogowym. Był karany m.in. za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, prowadzenie pojazdu pomimo cofnięcia uprawnień do kierowania pojazdami, a także niestosowanie się do zakazu prowadzenia pojazdu. Grozi mu od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.Zobacz też: Woronicza będzie przebudowana. Ratusz reaguje po śmiertelnym wypadku