Echa decyzji Trumpa. Decyzja Donalda Trumpa oznacza nową rzeczywistość na ukraińsko-rosyjskim froncie. Ograniczenie amerykańskiego wsparcia militarnego dla Ukrainy może mieć poważne konsekwencje dla jej zdolności obronnych. Chociaż część uzbrojenia mogą dostarczyć europejscy sojusznicy, niektóre systemy są produkowane wyłącznie przez Stany Zjednoczone. Brak kluczowych technologii i wsparcia wywiadowczego może osłabić ukraińską armię w perspektywie nawet najbliższych kilku miesięcy.Rakiety PatriotJednym z najważniejszych systemów, których może zabraknąć, są rakiety Patriot. Tylko USA produkują te zaawansowane pociski przeciwlotnicze, zdolne do przechwytywania rosyjskich rakiet hipersonicznych i balistycznych. Europejskie odpowiedniki, takie jak francusko-włoski system SAMP/T, nie są jeszcze gotowe do pełnego zastąpienia amerykańskich technologii, co może narazić ukraińskie miasta i infrastrukturę na większe zniszczenia.Brak dostaw amerykańskich rakiet dalekiego zasięgu, takich jak ATACMS, również osłabiłby zdolność Ukrainy do atakowania rosyjskich celów na zapleczu frontu. Ukraińska armia straci także pociski kierowane przeznaczone do mobilnych wyrzutni rakietowych – gąsienicowych MLRS oraz kołowych HIMARS.Pociski ATACMS. Europejska alternatywa kulejeStany Zjednoczone dostarczają dwa kluczowe typy amunicji: GMLRS o zasięgu do 90 kilometrów oraz ATACMS, które mogą razić cele oddalone nawet o 300 kilometrów. Chociaż częściową alternatywą mogą być brytyjskie Storm Shadow lub niemieckie Taurus, ich liczba jest ograniczona.Czytaj również: Polska zamówi kilka tysięcy Starlinków. Wszystkie trafią na UkrainęStarlinkKolejną kwestią jest system Starlink, który zapewnia Ukrainie niezawodną komunikację na polu walki. Obecnie usługa ta jest finansowana przez Polskę, ale przyszłość tej współpracy pozostaje niepewna. Choć Ukraina pracuje nad alternatywnymi rozwiązaniami, ich wdrożenie może potrwać kilka miesięcy, co na krótki czas osłabiłoby zdolność do koordynowania operacji wojskowych.Ograniczenie dostępu do amerykańskich danych wywiadowczych mogłoby znacząco utrudnić działania ukraińskich sił zbrojnych.Wsparcie wywiadowczeDo tej pory głównie dzięki amerykańskiemu i NATO-wskiemu wsparciu wywiadowczemu Ukraina była zdolna niemal w czasie rzeczywistym reagować oraz uderzać rakietami i dronami w cele wewnątrz Rosji.Informacje satelitarne i analiza ruchów rosyjskich wojsk dostarczane przez Stany Zjednoczone pozwalają Ukrainie skutecznie reagować na zagrożenia. Europa może próbować częściowo przejąć te zadania, jednak jej możliwości w zakresie zaawansowanego rozpoznania są zdecydowanie mniej efektywne.Mimo tych trudności Ukraina nie jest całkowicie uzależniona od amerykańskiego wsparcia, a jej zdolności obronne w dużej mierze opierają się na własnej produkcji i dostawach z Europy. W dłuższej perspektywie brak amerykańskiego uzbrojenia może jednak prowadzić do stopniowej utraty pozycji na froncie, co wymusiłoby na Ukrainie dostosowanie strategii wojennej do nowych realiów.Serwis The Moscow Times wskazuje, że na razie jednak wymiana informacji wywiadowczych z Amerykanami odbywa się bez komplikacji.Ukraina odczuje skutki decyzji Trumpa już wiosnąDr Jamie Shea, były wysokiej rangi urzędnik Kwatery Głównej NATO ocenił, że wstrzymanie pomocy wojskowej z USA nie będzie miało natychmiastowego wpływu na sytuację na polu walki, ale Ukraina zacznie odczuwać tę „godną pożałowania” decyzję wiosną.Zobacz także: Pokój według USA. „Nie mylmy go z kapitulacją”– Ten krok USA jest tym bardziej niefortunny, że Ukraina zaczynała skutecznie kontratakować w obwodzie donieckim i odzyskiwać niektóre wsie, spowalniając rosyjską ofensywę i potencjalnie wzmacniając swoją pozycję w rozmowach pokojowych – podkreślił Shea.Ważna rola Europy Jego zdaniem Europa może wypełnić lukę powstałą w wyniku decyzji Trumpa, ale nie będzie w stanie zrobić tego z dnia na dzień.– USA biorą większość swojego wsparcia z istniejących zapasów i mogą działać szybko, natomiast Europejczycy będą musieli szukać broni i amunicji, szczególnie amunicji artyleryjskiej kalibru 155 mm, na międzynarodowych rynkach – zaznaczył. – To kosztuje więcej pieniędzy i trwa miesiącami, zanim dostawy będą dostępne. Pytanie brzmi, czy Europejczycy podejmą teraz kroki, by opracować spójny plan zaopatrywania Ukrainy, w tym kupować broń z USA, pierwotnie planowaną dla Ukrainy, w ramach istniejących kontraktów. Konieczne jest też zwiększenie krajowej produkcji na Ukrainie – podsumował Shea.Czytaj również: Amerykańskie uzbrojenie dla Ukrainy zostaje w Polsce. Decyzja Trumpa