Wsparcie ma charakter cywilizacyjny. Kosiniak-Kamysz zaznacza, że Polska będzie wspierać Ukrainę w tej trudnej sytuacji, a kto tego nie rozumie „działa przeciwko Polsce”. Strategia naszego kraju polega na trzymaniu Rosji „jak najdalej stąd”. – To, co jest kluczowe dla bezpieczeństwa ojczyzny, to pozyskiwanie informacji i skuteczne rozpoznanie – mówił wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz po spotkaniu z żołnierzami 2 Ośrodka Radioelektrycznego w Przasnyszu.Spotkanie szefa MON z żołnierzami w PrzasnyszuKosiniak-Kamysz podkreślił, że wykonują oni „wspaniałą służbę, która jest dzisiaj bardzo potrzebna”.– Budujemy ochronę przeciwlotniczą, przeciwrakietową, wzmacniamy w każdym segmencie bezpieczeństwo przestrzeni powietrznej, ale to, co jest kluczowe dla działań operacyjnych i dla bezpieczeństwa ojczyzny, to pozyskiwanie informacji, to jest skuteczne rozpoznanie, z niezwykłą aktywnością – podkreślił szef MON. Minister przekazał, że w Przasnyszu rozmawiał o implementacji sztucznej inteligencji do przetwarzania informacji uzyskiwanych przez ośrodek. Zauważył, że pozyskiwane przez ośrodek informacje „są kluczowe, nawet krytyczne dla bezpieczeństwa państwa polskiego”.– To tutaj pozyskiwane są informację, które służą później podejmowanym decyzjom przez dowódcę operacyjnego, który jest odpowiedzialny za ochronę przestrzeni powietrznej – powiedział Kosiniak-Kamysz.– W obliczu zagrożeń, które każdego dnia nas zewsząd otaczają, w obliczu tej niepewności, którą chciałbym zniwelować, potrzeba jak najwięcej sygnałów o gotowości do obrony ojczyzny – podkreślił szef MON.– Dziękuję wszystkim tym, którzy służą w Wojsku Polskim i każdego dnia obserwują, informują, przetwarzają informacje, dają niezbędną i kluczową wiedzę do tego, żeby siły i środki wydzielać w odpowiedni sposób i żeby w odpowiedni sposób reagować. Bez oczu i uszu armia byłaby niezdolna do działania (...). Niezwykle cenne są specjalistyczne ośrodki tak jak ten Ośrodek Radioelektroniczny w Przasnyszu – podsumował wicepremier. Czytaj także: USA wstrzymują pomoc dla Ukrainy. MSZ i premier reagująWsparcie Ukrainy i trzymanie Rosji „jak najdalej stąd”Szef MON podkreślił, że strategią Polski jest trzymanie Rosji „jak najdalej stąd”, do czego przyczynić się ma wspieranie Ukrainy. – Polska realizuje misję wsparcia dla Ukrainy. Szkolimy żołnierzy, przekazujemy sprzęt, pomagamy w transporcie i będziemy to realizować cały czas, bo to jest racja stanu Rzeczypospolitej – zapewnił minister.– Kto tego nie rozumie, jest w daleko idącym błędzie, działa przeciwko Polsce. Dzisiaj trzeba wspierać Ukrainę, bo im bardziej Ukraina walczy (...), tym bardziej zużywa siły zbrojne Federacji Rosyjskiej – zauważył wicepremier. Dodał, że kolejny powód, by wspierać Ukrainę, ma charakter cywilizacyjny. – Jeżeli giną dzieci, jeżeli bomby spadają na żłobki i przedszkola, to po prostu trzeba Ukrainę wspierać. My to będziemy czynić – zapewnił.Szef MON wyraził również nadzieję, że wstrzymanie pomocy dla Ukrainy przez USA jest tylko czasowe. – Wierzę, że czas przeglądu tej pomocy nie będzie trwał zbyt długo. (...) Efektywność ich wykonania zależy tylko od strony amerykańskiej. Strona polska realizuje wszystkie działania bez żadnych zakłóceń – zapewnił Kosiniak - Kamysz. Kosiniak-Kamysz o planie dozbrajania EuropyWicepremier był też pytany o pięciopunktowy plan dozbrajania Europy, który we wtorek ogłosiła przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Zaprezentowany przez szefową KE plan ma zmobilizować do 800 mld euro na obronę. Zawiera on m.in. pakiet pożyczek w wysokości 150 mld euro m.in. na obronę przeciwlotniczą oraz możliwość wykorzystania środków z polityki spójności.Zdaniem Kosiniaka-Kamysza, inwestycje w przemysł zbrojeniowy są „natychmiast potrzebne”. – Nie ma dziś samowystarczalności Europy w produkcji zbrojeniowej, w produkcji amunicji, w produkcji ciężkiego sprzętu, ale również w produkcji systemów podwójnego zastosowania. Tutaj szczególnie myślę o systemach dronowych i antydronowych – wymienił szef MON.– Nie ma wystarczającej produkcji tego w Europie, więc w pierwszej kolejności Unia powinna zainwestować w natychmiastowy rozwój przemysłu zbrojeniowego na swoim terytorium i tym Polska jest bardzo zainteresowana, bo bardzo tego potrzebuje – dodał.Szef MON podkreślił, że należy „wyciągnąć lekcję z doświadczeń pocovidowych” i przeznaczonych na ten cel środków z KPO. – Chciałbym, żeby to nie były pożyczki, tylko granty – zaznaczył. W odpowiedzi na pytanie o jedność krajów Unii Europejskiej w temacie zbrojeń wicepremier podkreślił, że „jeżeli któreś z państw nie widzi zagrożenia, to jest po prostu dzisiaj ślepe”. – Polska dobrze widzi te zagrożenia, dobrze czuje te zagrożenia i wie, że inwestycje w przemysł zbrojeniowy, w armię, są po prostu konieczne – podkreślił. Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział też m.in., że „wszystkie inne plany, wszystkie ambitne cele na 2050 rok można między bajki włożyć, jeżeli dzisiaj nie zapewnimy bezpieczeństwa”.