Informacja krążyła w mediach społecznościowych. Czy sprzeczka Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego doprowadziła do poważnych kłopotów załogi amerykańskiego okrętu podwodnego w Norwegii? Tak przekonują użytkownicy mediów społecznościowych. Sprawdziliśmy, czy mają rację. Media społecznościowe wciąż pełne komentarzy po burzliwym spotkaniu Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego. 28 lutego przywódcy Stanów Zjednoczonych i Ukrainy wdarli się w spór, który zakończył się zerwaniem rozmów o porozumieniu o dostępie USA do ukraińskich złóż metali ziem rzadkich.Nie wszystkie informacje o konsekwencjach tego zdarzenia są prawdziwe. W ostatnich dniach sieci krążył przekaz o rzekomych kłopotach amerykańskiego okrętu u wybrzeży Norwegii.CZYTAJ WIĘCEJ: Ukraińcy zmieniają zdanie o Zełenskim. To efekt spotkania w Białym DomuUSS Virginia czy USS Delaware?„Amerykański atomowy okręt podwodny USS Virginia zmuszony do odwrotu u wybrzeży Norwegii” – pisał 1 marca jeden z użytkowników X. „Po burzliwym spotkaniu Trump-Zełenski, paliwowy gigant HB odmawia tankowania jednostek US Navy. ‘To koniec współpracy’ – oświadczyła firma” – dodał (pisownia postów oryginalna).Użytkownik X: „Amerykański atomowy okręt podwodny USS Virginia zmuszony do odwrotu u wybrzeży Norwegii” (Wykop/X)Wpis szybko wyświetliło blisko 300 tys. internautów. Cztery tys. zostawiło polubienie. „Żeby tylko kiedyś taka decyzja nie odbiła się czkawką”, „Niech ich Musk Starlinkiem zatankuje” – komentowali użytkownicy X.Równolegle na X krążyła analogiczna informacja, ale z inną jednostką w roli głównej. „Atomowy okręt podwodny USS Delaware został zmuszony zawrócić u wybrzeży Norwegii po odmowie zatankowania przez prywatną firmę po spotkaniu Trumpa i Zełenskiego” – przekonywał jeden z internautów.Podobne wpisy znaleźliśmy również na Facebooku i Wykopie. Wszystkie powielają jednak fałszywą informację. Wyjaśniamy.„Show z wbijaniem noża w plecy”Nie ma żadnych wiarygodnych informacji o kłopotach amerykańskiego okrętu podwodnego u wybrzeży Norwegii. Podobne doniesienia to prawdopodobnie nadinterpretacja posta, którego opublikowano na facebookowym profilu jednej z norweskich firm paliwowych.Fałszywą informację rozpowszechniały głównie popularne, anglojęzyczne konta na X publikujące o światowych konfliktach.CZYTAJ WIĘCEJ: Meloni w roli mediatorki? Chce być łączniczką między Europą a USAŹródłem zamieszania był post firmy Haltbakk Bunkers. 28 lutego pojawił się na jej profilu na Facebooku. Został już skasowany, ale jego kopie można odnaleźć w sieci – publikowały je media i użytkownicy mediów społecznościowych. „Byliśmy dziś świadkami największego zamieszania, jakie kiedykolwiek zostało zaprezentowane ‘na żywo w telewizji’ przez obecnego amerykańskiego prezydenta i jego wiceprezydenta. Ogromne wyrazy uznania dla prezydenta Ukrainy, który powstrzymał się i zachował spokój, mimo że USA zaprezentowały show z wbijaniem noża w plecy” – czytamy w poście opublikowanym w języku angielskim.Nie skończyło się na opiniach. Władze firmy postanowiły szybko przejść od słów do czynów. „Podjęliśmy decyzję o natychmiastowym zaprzestaniu dostarczania paliwa siłom amerykańskim w Norwegii i ich statkom zawijającym do norweskich portów. ‘Żadnego paliwa dla Amerykanów!’ Zachęcamy wszystkich Norwegów i Europejczyków do pójścia za naszym przykładem. Chwała Ukrainie”.Norweski MON: „Siły amerykańskie będą nadal otrzymywać dostawy i wsparcie od Norwegii”Post zyskał popularność nie tylko w Norwegii, ale na całym świecie. Głos zabrał minister obrony Norwegii Tore Sandvik. 2 marca na norweskich stronach rządowych opublikowano jego oświadczenie.„Pojawiły się doniesienia budzące obawy o wsparcie dla okrętów marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych w Norwegii. Nie jest to zgodne z polityką norweskiego rządu. Mogę potwierdzić, że całe oczekiwane wsparcie zostało zapewnione. USA i Norwegia utrzymują bliską i silną współpracę w zakresie obrony. Siły amerykańskie będą nadal otrzymywać dostawy i wsparcie od Norwegii” – napisał Sandvik.CZYTAJ WIĘCEJ: Trump nie chce kontynuować polityki Bidena. Może wycofać żołnierzy z EuropyWłaściciel firmy Gunnar Gran powiedział norweskiemu portalowi Kystens Næringsliv, że po wybuchu rosyjskiej wojny w Ukrainie Haltbakk Bunkers zrezygnowała ze współpracy z Rosjanami. „Wielu naszych konkurentów miało z tego tytułu dużo dodatkowego dochodu. Straciliśmy wiele. Ale mamy moralny kompas” – stwierdził Gran w rozmowie z portalem.Z informacji Kystens Næringsliv wynika, że protest Haltbakk Bunkers – jeśli rzeczywiście dojdzie do skutku – nie może wywołać poważniejszych kłopotów amerykańskiej armii. Norweskie statki i tak otrzymują paliwo od pośredników, którzy mogą skorzystać z usług zarówno Haltbakk Bunkers, jak i konkurentów tej firmy.2 marca o fałszywej informacji napisał już serwis i.pl.