Trzeba uważać. Saharyjski pył nadciąga do Polski, a to oznacza, że niebo będzie bardziej mętne, zachody bardziej kolorowe, a temperatura... sporo wyższa. W niektórych regionach na termometrach może być nawet 20 stopni Celsjusza. Pył saharyjski to drobne cząsteczki piasku i pyłu unoszone przez silne wiatry z Sahary i przenoszone na znaczne odległości – niekiedy nawet za Atlantyk, aż do Ameryki Południowej. Zjawisko to jest szczególnie częste na wiosnę i jesienią, kiedy burze piaskowe w Afryce podnoszą ogromne ilości drobinek, które następnie są transportowane przez prądy powietrzne. Gdy taki pył dociera do Europy, osiada na samochodach, budynkach i powierzchniach, a w atmosferze tworzy charakterystyczne, mgliste niebo o żółtawym odcieniu.W Polsce zjawisko zacznie być zauważalne w drugiej połowie tygodnia. Jego obecność nie stanowi poważnego zagrożenia, ale może wpływać na samopoczucie osób cierpiących na choroby układu oddechowego. Niektóre badania wskazują, że w skład pyłu wchodzą także drobnoustroje i zanieczyszczenia pochodzące z obszarów pustynnych, co może nasilać reakcje alergiczne i podrażnienia śluzówek. Najbardziej spektakularnym efektem będą jednak niezwykle barwne wschody i zachody słońca – pył w atmosferze rozprasza światło, intensyfikując czerwone i pomarańczowe odcienie.Tym razem transportowi pyłu towarzyszy także wyjątkowo ciepłe powietrze, które podniesie temperatury do nawet 18-20°C. To pierwsza w tym roku tak duża fala ocieplenia, która sprawi, że początek marca będzie bardziej przypominał kwiecień. Czytaj też: Blue Ghost wylądował. Wysyła już pierwsze zdjęcia z Księżyca