Nie przyznał się do winy. Kara dożywotniego więzienia grozi Maksymilianowi S. Mężczyzna odpowie za wepchnięcie 23-letniego gdańszczanina pod jadący pociąg na dworcu w Sopocie w sierpniu 2024 r. Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia w tej sprawie. – Prokurator oskarżył 21-letniego mężczyznę o dokonanie, w zamiarze bezpośrednim, zabójstwa Jakuba Siemiątkowskiego, którego zepchnął z peronu SKM w Sopocie bezpośrednio przed nadjeżdżający pociąg dalekobieżny Intercity PKP – wyjaśnił rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Mariusz Duszyński. Jakub, zapalony tenisista, wracał wtedy z turnieju sportowego. Maszynista pociągu nie miał szans, żeby zahamować.Oskarżony nie przyznał się do winy, tłumaczył, że nie miał zamiaru zabić. Przyznał się za to do posiadania środków odurzających, bo przy Maksymilianie S. znaleziono marihuanę. Za zabójstwo 21-latkowi grozi od 10 lat pozbawienia wolności do dożywocia, dodatkowy zarzut jest zagrożony karą do lat 3 więzienia.Pijany i agresywnyDo zabójstwa na peronie dworca PKP w Sopocie doszło 17 sierpnia 2024 r. nad ranem. W chwili zatrzymania oskarżony był agresywny i został obezwładniony przez strażaków, którzy jako pierwsi pojawili się na miejscu tragedii. Biegli ustalili, że 21-latek miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie, w jego krwi stwierdzono też obecność środków psychoaktywnych.Maksymilian S. został przebadany przez psychiatrę i psychologa. Prokuratura nie ujawnia jednak treści tych badań z uwagi na dobro postępowania. 21-latek cały czas przebywa w areszcie.CZYTAJ TEŻ: Zamordowała swoje córki. Prokuratura podjęła decyzję