Zapisują tylko obraz, bez dźwięku. Kontrolerzy wyposażeni w kamery nasobne w poniedziałek rozpoczęli pracę w pojazdach szczecińskiej komunikacji miejskiej. Sprzęt zakupiony za prawie 68 tys. zł ma poprawić bezpieczeństwo pasażerów i pracowników transportu miejskiego. 30 wideorejestratorów zakupił szczeciński Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego, by nadzorować pracę kontrolerów biletów i w razie sytuacji spornych dysponować nagraniami z interwencji.W poniedziałek rano kontrolerzy po raz pierwszy ruszyli w miasto z małymi nasobnymi kamerami. ZDiTM nie ujawnia jednak, ilu ich jest i gdzie operują. – Nie podajemy szczegółów z racji specyfiki ich pracy – powiedział rzecznik prasowy ZDiTM Kacper Reszczyński.Zakup sfinansowano z budżetu miasta. Zanim kontrolerzy zaczęli pracę z wideo sprzętem, konieczne były zmiany w lokalnych przepisach (chodziło o regulacje dot. RODO) i zgoda prezydenta miasta. Przeprowadzono też szkolenia dla pracowników ZDiTM.Miasto planuje zwiększenie liczby kontrolerów biletów w komunikacji miejskiej. Teraz jest ich 27. Miasto chce, by było ok. 40. Planuje też dokupienie wideorejestratorów.Czytaj także: „Zbiorowa kara”. Kierowca autobusu się obraził i nie chciał ruszyćKiedy są uruchamiane? Kontrolerów nie rozpozna się również po „umundurowaniu”. Kamery nie są podpięte np. do specjalnych kamizelek używanych przez policjantów czy strażników miejskich. – Kamery mają klipsy, za pomocą których przypina się je do elementów ubioru – opisał Reszczyński.Rzecznik podkreślił, że kamery włączane są tylko na czas kontroli. A po zakończeniu pracy kontrolerów nagrania będą automatycznie zapisywane na zabezpieczonym serwerze. Do tego systemu ma dostęp tylko kilku pracowników ZDiTM.Reszczyński wyjaśnił też, że kamery nasobne rejestrują tylko obraz, bez dźwięku. – Tak jak monitoring zainstalowany w pojazdach komunikacji miejskiej – przypomniał.Zapewnią bezpieczeństwo, pomogą w rozstrzyganiu skarg Nagrania z pracy kontrolerów biletów mają być pomocne przy rozpatrywaniu ewentualnych skarg pasażerów. – Kamery kupiliśmy przede wszystkim w trosce o bezpieczeństwo pasażerów i kontrolerów – zaznaczył rzezcznik ZDiTM.Decyzję o wyposażeniu kontrolerów w kamery podjęto po tym, jak pod koniec lipca 2024 r. kontroler brutalnie potraktował pasażera autobusu linii 811. Incydent został nagrany, wideo trafiło do internetu i było szeroko komentowane.Kontrolerzy biletów nie korzystają z ochrony przewidzianej dla funkcjonariuszy publicznych, jaką w 2023 r. zostali objęci m.in. kierowcy autobusów i motorniczy. Rejestracja wideo pracy kontrolerów może być dowodem w sprawie, gdy w czasie interwencji dojdzie do znieważania, naruszenia nietykalności cielesnej lub napaści.Czytaj także: Pobito motornicze MPK. Świadkowie zatrzymali jednego z napastnikówBrak przepisów, ale… W Polsce nie ma przepisów regulujących używanie kamer nasobnych przez pracowników transportu publicznego. Nie jest to zakazane. Jak wynika ze stanowiska prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych przedstawionego w październiku 2024 r., kontrolerzy mogą nagrywać kontrolowanych pasażerów za pomocą rejestratorów obrazu i dźwięku. Muszą jednak uprzedzić o tym pasażera. Informacja o tym, że kontrola jest nagrywana, musi być, co podkreślił UODO, „zwięzła i zrozumiała”, przekazana prostym językiem.W pojazdach komunikacji miejskiej w Szczecinie stosowne informacje, w formie naklejek na drzwiach autobusów i tramwajów, pojawiły się już na początku lutego br.Kamer nasobnych od ponad 10 lat używają kontrolerzy w Opolu. Rejestrację wideo podczas kontroli biletów wprowadza też Zarząd Transportu Publicznego w Krakowie.