Krok bliżej do załogowej misji? Po sześciu tygodniach w przestrzeni kosmicznej lądownik „Blue Ghost”, zaprojektowany i zbudowany przez firmę Firefly Aerospace we współpracy z NASA, ma wylądować na Księżycu. Powodzenie misji może przyspieszyć budowę stałej bazy na Srebrnym Globie, a co za tym idzie, także misje załogowe. Próbę lądowania „Niebieskiego Ducha” na Księżycu zaplanowano na godz. 9:45 czasu środkowoeuropejskiego. Urządzenie ma osiąść na Morzu Przesileń, a w trakcie procedury lądowania inżynierowie NASA stracą z nim łączność na ponad 20 minut.Według założeń, „Blue Ghost” ma spędzić na powierzchni Księżyca jeden dzień księżycowy, czyli dwa ziemskie tygodnie. Celem misji są eksperymenty naukowe oraz przewiezienie na Srebrny Glob dziesięciu ładunków od różnych przedsiębiorstw.Kolejny wielki krok dla ludzkości?To trzecia misja w ramach realizowanego przez NASA programu Artemis, który zakłada ponowne wysłanie ludzi na Księżyc. Pierwsza zakończyła się niepowodzeniem. W ramach drugiej, w 2024 roku na powierzchni wylądowała sonda Odyseusz. Był to pierwszy w historii księżycowy pojazd zbudowany przez prywatne przedsiębiorstwo. Misja „Blue Ghosta” także może być przełomowa. Inżynierowie zakładają bowiem, że będzie to pierwsze w pełni kontrolowane lądowanie na Księżycu prywatnego urządzenia. A to nie jedyny element, który może przyspieszyć budowę stałej bazy i misje załogowe. Szczególny jest bowiem zarówno ładunek lądownika, jak i jego zadania.Wiele zadańJak poinformowała NASA, w trakcie misji realizowane będą eksperymenty naukowe, m.in. badanie próbek regolitu czy testowanie systemów ochrony przed promieniowaniem i zapyleniem. Naukowcy zwracają jednak uwagę, że najistotniejsze z punktu widzenia głównego celu misji Artemis będzie zbadanie możliwości wykorzystania minerałów księżycowych oraz wody do produkcji tlenu i wodoru – składników paliwa rakietowego. Powodzenie tych testów byłoby milowym krokiem na drodze do budowy stałej bazy kosmicznej na Księżycu.Czytaj więcej: Zegar Zagłady pokazuje alarmującą godzinę. Nigdy nie był tak blisko północy„Niebieski Duch” wyniósł na orbitę aż 10 ładunków od różnych firm o wartości zdecydowanie większej niż w poprzednich komercyjnych lotach. Jeżeli zaplanowane na 2 marca lądowanie przebiegnie bezproblemowo i rzeczywiście będzie w pełni kontrolowane przez NASA, utoruje to drogę do kolejnych komercyjnych przedsięwzięć. Amerykańska Agencja Kosmiczna wspiera prywatne firmy, takie jak Firefly Aerospace, chcąc ułatwić przesyłanie ładunków na Srebrny Glob. NASA nie planuje bowiem całych misji samodzielnie, ale organizuje konkurs na dostarczenie własnego sprzętu na Księżyc po określonych cenach. W ten sposób jest w stanie częściej wykonywać misje po obniżonych kosztach, akceptując, że są one obarczone większym ryzykiem niepowodzenia.Pierwszy sukces Ducha„Blue Ghost” rozpoczął swoją podróż 9 lutego. Po kilkunastu dniach przesłał na Ziemię pierwsze zdjęcia naszej planety. Tuż przed lądowaniem firma Firefly Aerospace udostępniła kolejne ujęcia, tym razem Księżyca.– Najnowsze obrazy Księżyca uchwycone przez lądownik Blue Ghost są całkowicie surrealistyczne – przyznał Joseph Marlin, zastępca głównego inżyniera maszyny w rozmowie z CNN.Transmisję z lądowania „Niebieskiego Ducha” można oglądać na żywo w Internecie.Czytaj także: Popularny słodzik szkodliwy dla zdrowia? Najnowsze doniesienia naukowców