Partner odwrócił się od Rosji. Największy producent diamentów na świecie, rosyjska Alrosa, ma coraz większe zapasy kamieni szlachetnych, lecz ma problemy ze znalezieniem chętnych. Wyniki lecą na łeb na szyję, bo sankcje czynią takie aktywa toksycznymi. Ten „diamentowy Gazprom” nie krył się w przeszłości z finansowaniem zbrojeniówki. Alrosa podała swoje roczne wyniki finansowe, o czym pisze Interfax. Wynika z nich, że firma jest w poważnych tarapatach.Alrosa – wyniki finansoweZapasy niesprzedanych diamentów zauważalnie urosły do wartości 1,3 mln dol. (129,9 mld rubli). Skonsolidowane przychody spadły o 26 proc., zysk netto poleciał na łeb na szyję – to zjazd o 77 proc. – do 19,3 mld rubli. Dług netto z kolei – w porównaniu do 2023 r. – wzrósł z ponad 36 do niemal 108 mln rubli.Zobacz też: „Szczyt hipokryzji”. Przebierają w luksusowych markach, sankcji nie widaćJeszcze w pierwszej połowie przyszłego roku sytuacja malowała się dla Rosjan w kolorowych barwach. Diamenty długo opierały się europejskim sankcjom, zdecydowano się wprowadzić zakaz importu dopiero w 12. pakiecie, od stycznia 2024. Jednak po czasie, w 14. Pakiecie, zapadła decyzja o złagodzeniu restrykcji w wyniku nacisków Belgii, broniącej interesów swojego diamentowego zagłębia – Antwerpii. Belgowie byli największymi kupcami rosyjskich kamieni. Po zmianach diament, o ile był oszlifowany poza Rosją, mógł być importowany do UE, a wdrożenie systemu kontroli pochodzenia kamieni odroczono do marca tego roku. Indie przestały kupować rosyjskie diamentyBiznes się kręcił, gdyż największym centrum obróbki diamentów na świecie są Indie. Te obficie kupowały od Rosji, ale tam, gdzie UE zostawiła luki, nie zrobiły tego kraje G7. W zeszłym roku rozszerzyły sankcje na rosyjskie diamenty, które obejmowały już nie tylko surowe kamienie, ale także po oszlifowaniu. Indie, nie chcąc podpaść partnerom, praktycznie przestały kupować od Rosji, a eksport Alrosy do tego kraju zasadniczo się załamał. Mowa tu o spadku rzędu 96 proc. – jeszcze w sierpniu 2023 r. Indie kupowały od Rosji diamenty o wartości 112 mln dol., dokładnie rok później – 1,5 mln dol. Indie przerzuciły się na alternatywnych dostawców – Belgię, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Hongkong.Sprawdź też: Biznes ponad sankcjami. „Firmy z USA powrócą do Rosji za kilka miesięcy”To, w połączeniu z wysokimi stopami procentowymi, inflacją i wzrostem podatków w Rosji stawia Alrosę w trudnym położeniu. Firma otwarcie mówi o kryzysie, zamierza zawiesić eksploatację mniej wydajnych złóż, obniżyć pensje, zmniejszyć wymiar pracy i wprowadzić bezpłatne urlopy. Jej dyrektor generalny skarżył się na kryzys w branży. Alrosa jest mecenasem rosyjskiej zbrojeniówki, wielokrotnie podkreślano jej wkład w rozwój okrętów podwodnych. Jeden z nich, model B-871 nosi nawet nazwę „Alrosa”.