„Naprawdę tak powiedziałem”? Donald Trump zasłania się niepamięcią. Dziennikarz zapytał go, czy podtrzymuje swoją wypowiedź o „dyktatorze” Wołodymyrze Zełenskim. „Nie mogę uwierzyć, że to powiedziałem” – odparł prezydent Stanów Zjednoczonych. Przypominamy, jak było. Donald Trump spotkał się w Białym Domu z premierem Wielkiej Brytanii Keirem Starmerem. Prezydent Stanów Zjednoczonych powiedział 27 lutego, że negocjacje pokojowe z Rosją są na zaawansowanym etapie, a kraj ten „zachowuje się bardzo dobrze”. Pytany o to, czy ufa prezydentowi Władimirowi Putinowi, stwierdził, że kieruje się zasadą „trust but verify” (pol. ufaj, ale sprawdzaj). Zaznaczył, że ma pewność, że przyszłe porozumienie się utrzyma.– Określił pan Zełenskiego jako dyktatora. On określa Putina jako dyktatora. Czy uważa pan, że to problem? – zapytała Trumpa jedna z obecnych na sali dziennikarek. Prezydent nie odpowiedział wprost. Jak powiedział, relacja między Putinem a prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim „nie jest dobra”. Dodał, że on sam ma dobre stosunki z jednym i drugim, i ma nadzieję na udane spotkanie z ukraińskim przywódcą zaplanowane na 28 lutego.Spotkanie w sprawie eksploatacji ukraińskich złóż naturalnych jeszcze 26 lutego stało pod znakiem zapytania. Trump chciał je odwołać. Interweniować miał jednak prezydent Francji Emmanuel Macron. Skutecznie.CZYTAJ WIĘCEJ: Trump nie chciał widzieć Zełenskiego. Na ratunek przyszedł Macron„Naprawdę tak powiedziałem? Nie mogę uwierzyć”Dziennikarze nie odpuszczali. – Czy nadal uważa Pan, że prezydent Zełenski jest dyktatorem? – dopytał Trumpa jeden z reporterów. – Naprawdę tak powiedziałem? Nie mogę uwierzyć, że to powiedziałem. Następne pytanie proszę – uciął.Podczas późniejszej konferencji prasowej do sprawy wrócił jeden z brytyjskich dziennikarzy. Nawiązał do planowanego spotkania Trump-Zełenski. – Czy skorzysta pan z okazji, aby przeprosić go za nazwanie dyktatorem, jednocześnie chwaląc Władimira Putina, który jest dyktatorem?Prezydent znowu nie odpowiedział wprost. – Myślę, że będziemy mieli bardzo dobre spotkanie jutro rano. Będziemy się naprawdę dobrze dogadywać. Mamy dużo szacunku, mam dużo szacunku dla niego – odparł. Daliśmy mu dużo sprzętu i dużo pieniędzy, ale walczyli bardzo dzielnie – dodał.Donald Trump nie może uwierzyć, że nazwał Wołodymyra Zełenskiego dyktatorem. Ale rzeczywiście to zrobił. I to niejeden raz.„Dyktator bez wyborów”. Trump atakuje Zełenskiego w mediach społecznościowychTrump co najmniej dwukrotnie nazwał Zełenskiego „dyktatorem”. Aby to przypomnieć, nie trzeba sięgać głęboko do archiwum. 19 lutego na swoim portalu społecznościowym Truth Social Trump napisał:„Pomyślcie: umiarkowanie udany komik, Wołodymyr Zełenski, namówił Stany Zjednoczone Ameryki do wydania 350 mld dolarów, aby rozpocząć wojnę, której nie można było wygrać, która nigdy nie musiała się zacząć, wojnę, której on, bez USA i Trumpa nigdy nie będzie w stanie zakończyć”.CZYTAJ WIĘCEJ: Trump o Zełenskim: „dyktator” i „komik”. O pokój będzie trudnoW tym samym poście Trump stwierdził, wbrew faktom, że Stany Zjednoczone wydały na wsparcie Ukrainy 200 mld dolarów więcej niż Europa. Skrytykował również Zełenskiego, że nie przeprowadził wyborów w trakcie wojny. Stwierdził, że prezydent Ukrainy ma „bardzo niskie” notowania w sondażach i że „jedyną rzeczą, w której był dobry, to ogrywanie (poprzedniego prezydenta USA Joe) Bidena”. I dodał:Wypowiedź Trumpa prawdopodobnie była reakcją na słowa Zełenskiego, który kilka godzin wcześniej zarzucił prezydentowi Stanów Zjednoczonych, że „żyje w przestrzeni dezinformacji”. Dzień wcześniej Trump po raz kolejny zasugerował, że Ukraina ponosi winę za rosyjską agresję, bo mogła „dogadać się” z Rosją i zapobiec wojnie. Odniósł się w ten sposób do żądań Kijowa, by być przy stole podczas rozmów USA z Rosją.„Dyktator” po raz drugiTego samego dnia Donald Trump, niemal słowo w słowo, powtórzył wspomniane tezy o Zełenskim w Miami Beach na Florydzie. Wystąpił na zorganizowanej przez Arabię Saudyjską imprezie Future Investment Institute Initiative.„Pomyślcie o tym, umiarkowanie udany komik, prezydent Zełenski, namówił Stany Zjednoczone Ameryki do wydania 350 miliardów dolarów na wojnę, której w zasadzie nie można było wygrać, która nigdy nie musiała się rozpocząć i nigdy by się nie rozpoczęła, gdybym był prezydentem” – przekonywał (cytaty za stenogramem na stronie internetowej Białego Domu)CZYTAJ WIĘCEJ: Kolejny atak Trumpa na Zełenskiego. „Mieliśmy umowę, a oni ją złamali”Trump powtórzył również zdanie o „dyktatorze” Zełenskim. „Dyktator bez wyborów Zełenski lepiej niech działa szybko, inaczej nie będzie miał kraju” – powiedział.Podczas wystąpienia Trump dał do zrozumienia, co mogło doprowadzić do pogorszenia jego stosunków z prezydentem Ukrainy. – My tylko dajemy nasze pieniądze, a mieliśmy umowę opartą o metale ziem rzadkich i inne rzeczy, ale oni złamali tę umowę. Złamali ją dwa dni temu – stwierdził prezydent USA. Ostatecznie do podpisania umowy może dojść podczas wspomnianego już spotkania Trump-Zełenski 28 lutego.Trudne relacje Trumpa z Zełenskim28 lutego Polska Agencja Prasowa przypomniała, że wielu komentatorów w Waszyngtonie jest przekonanych, że prezydent USA żywi do Zełenskiego osobistą antypatię. „Kontrowersje zaczęły się niemal na początku znajomości przywódców od – jak to określił Trump – ‘perfekcyjnej rozmowy telefonicznej’ z lipca 2019 r.” – pisze korespondent PAP Oskar Górzyński.Prezydent USA zadzwonił wówczas do Zełenskiego, by pogratulować mu zwycięstwa wyborczego jego partii. Przy okazji, poprosił ukraińskiego lidera o „przysługę”, którą miało być wszczęcie śledztwa przeciw Joe Bidenowi i jego synowi Hunterowi. Słowa te doprowadziły do pierwszego impeachmentu Trumpa. Mimo dalszych nacisków, Zełenski nie uległ presji. W rozmowach z dziennikarzami nie zaogniał jednak sprawy. Przekonywał, że nikt na niego nie naciskał.Górzyński przypomina dalej, że Trump ciepło wypowiadał się o Zełenskim po napaści Rosji na Ukrainę w lutym 2022 r. Ale równocześnie coraz głośniejsi stawali się politycy ze skupionego wokół Trumpa ruchu MAGA. Rozpowszechniali różne teorie spiskowe o Ukrainie – w tym kremlowski przekaz o rzekomych laboratoriach broni biologicznej w tym kraju.Kryzys w relacjach Trump-Zełenski przyszedł we wrześniu 2024 r. Prezydent Ukrainy udzielił wówczas wywiadu tygodnikowi New Yorker, w którym skrytykował zarówno Trumpa, jak i jego kandydata na wiceprezydenta, senatora J.D. Vance'a. Mówił, że Trump „tak naprawdę nie wie, jak zatrzymać wojnę, nawet jeśli wydaje mu się, że wie”. Niedługo później Trump zaczął oskarżać Zełenskiego o „małe, paskudne oszczerstwa” na swój temat i liczenie na zwycięstwo Demokratów.Jak przypomina Oskar Górzyński, mimo wymiany uszczypliwości już kilka dni później obaj liderzy spotkali się w Nowym Jorku. Trump ponownie chwalił wówczas postawę Zełenskiego w obliczu jego impeachmentu. Jak stwierdził, „był wtedy twardy jak stal”. Chodziło zapewne o oszczędne wypowiedzi Zełenskiego dla prasy w temacie „przysługi”. To wtedy prezydent Ukrainy po raz pierwszy zaproponował USA partnerstwo w zakresie wydobycia bogactw naturalnych w Ukrainie.