„Turyści mogą podjąć niewielki wysiłek”. Katalonia podwoi od przyszłego roku podatek turystyczny, który może wynieść nawet do 15 euro za noc w Barcelonie. Jeśli rozwiązanie wejdzie w życie, stolica Katalonii będzie miastem z najwyższym podatkiem turystycznym w Europie, wyprzedzając Paryż i Rzym. Porozumienie w sprawie przyszłego podniesienia opłat zostało w czwartek ogłoszone przez ministrę gospodarki regionalnego rządu Katalonii (Generalitat) Alicię Romero oraz liderkę lewicowej grupy Comuns Jessicę Albiach.Zobacz także: Mieszkańcy Barcelony mają dość. „Turyści, wynoście się do domów”Podwyżka była jednym z postulatów Comuns, która poparła powstanie kierowanego przez Salvadora Illę socjalistycznego rządu regionalnego – pierwszego nieseparatystycznego gabinetu Katalonii od lat.Problem z dostępem do mieszkań– Turyści, którzy nas odwiedzają, mogą podjąć niewielki wysiłek, aby pomóc w rozwiązaniu głównego problemu, z jakim się borykamy, czyli z dostępem do mieszkań – powiedział wywiadzie dla radia SER Catalunya David Cid, rzecznik Comuns.W Barcelonie podstawowa stawka podatku wzrośnie z 3,5 do 7 euro, ale maksymalna opłata może sięgnąć nawet 15 euro za osobę. Będzie to jednak dotyczyć najdroższych, pięciogwiazdkowych hoteli w stolicy Katalonii. W przypadku mieszkań turystycznych maksymalna stawka może wynieść maksymalnie 12,5 euro za noc.Czytaj więcej: Przez ćwierć wieku udawał turystę. Oszust-rekordzista wpadł w TajlandiiWedług porozumienia Generalitat ma przeznaczyć 25 proc. otrzymywanej połowy zysków z tego podatku na politykę mieszkaniową; do tej pory cała ta kwota była przeznaczana na promocję turystyki. Konfederacja Confecat, reprezentująca branżę hotelarską i gastronomiczną w Katalonii, skrytykowała porozumienie, mówiąc o „duszeniu sektora”.Branża przypomina, że Barcelona już do tej pory należała do czołówki europejskich miast z najwyższym podatkiem pobieranym od turystów za noclegi. Jeśli ogłoszone w czwartek plany zostaną zrealizowane, wówczas stolica Katalonii będzie liderem w tym zestawieniu.